Categorized | Z miasta Żywca

HISTORIA ZESPOŁU SZKÓŁ AGROTECHNICZNYCH I OGÓLNOKSZTAŁCĄCYCH im. JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO W ŻYWCU

HISTORIA ZESPOŁU SZKÓŁ AGROTECHNICZNYCH I OGÓLNOKSZTAŁCĄCYCH im. JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO W ŻYWCU

Początki działalności szkoły przypadają na rok 1945 – czasy, kiedy Polska wyłoniła się właśnie z wojennej pożogi i okowów hitleryzmu, by powoli stawać się „ludową”. Start polskiej oświaty był bardzo trudny. Szczególnym utrudnieniem była nieustanna reforma programów nauczania z nowym ideologicznym zabarwieniem.

Pierwszym dyrektorem szkoły rolniczej, dla której miejscowe władze zabezpieczyły tereny Moszczanicy została Zofia Zygmuntowska. Ta zasłużona działaczka Kół Gospodyń Wiejskich, wykorzystując swoje doświadczenie, natychmiast po nominacji rozpoczęła pracę nad przygotowaniem zniszczonego obiektu dla szkoły, która już we wrześniu rozpoczęła działalność jako Żeńskie Gimnazjum Rolnicze i Jednoroczna Szkoła Gospodarstwa Wiejskiego. Ze 144 ha powierzchni posiadłości ziemianina Władysława Kępińskiego w wyniku reformy rolnej szkole przypadło 96 ha. Zofia Zygmuntowska wraz z pierwszym kierownikiem gospodarstwa Stanisławem Adamusem zaczynali prawie od zera. Spalona stodoła, zniszczone stajnie i obora, brak narzędzi gospodarskich i inwentarz w postaci trzech koni (jeden pozostawiony przez wojska radzieckie, dwa przydzielona z UNRY), trzech krów (w tym historyczna Malina,własność łodygowickiej szkoły rolniczej, którą tamtejszy uczciwy gospodarz przechował przez lata okupacji i po wojnie odprowadził do Moszczanicy) i wóz o drewnianych osiach – to pozostałości, które przypadły szkole. Powoli udało się odbudować budynki gospodarcze i zapełnić je inwentarzem, założono hodowlę kur „zielononóżek”, załatano dziury w dachu i ścianach ocalałego pałacu, wstawiono okna a odremontowane sypialnie wyposażono w zdobyczne łóżka i szafy dla młodzieży. Do realizacji zasadniczego dla szkoły programu dydaktyczno – wychowawczego i dla rekreacji służyły dwie sale wykładowe i świetlica z kominkiem, w której królował fortepian. Szafa z książkami stanowiła zalążek biblioteki a znajdujące się w niej powieści Sienkiewicza były rozchwytywane przez młodzież.

Tylko nieliczni spośród nauczycieli podejmujących pracę w latach 1945-1949 mogli wykazać się dyplomem ukończenia wyższych studiów. Mimo to brali na siebie nauczanie wszystkich specjalności, różnych i niezazębiających się z sobą treściami.
Szkoła Rolnicza w Moszczanicy w pierwszych latach walczyła również ze szczególnego rodzaju trudnościami- trafiała do niej mniej zdolna wiejska młodzież. Rodzice, uprzedzeni do ciężkiej pracy na roli, nie widzieli jeszcze potrzeby kształcenia swoich dzieci, zwłaszcza córek, w zawodzie rolnika. Upływający czas i dobre imię szkoły pozwoliły jednak przełamać uprzedzenia i przesądy oraz wyprzeć konkurencję. Powoli znikały kłopoty z rekrutacją, do Moszczanicy zaczęła licznie napływać młodzież z odległych stron kraju.

Zmieniające się treści programowe i formy organizacyjne szkolnictwa – w tym także rolniczego – sprawiły, że Żeńskie Gimnazjum Rolnicze w roku szkolny 1949-1950 przybrało nazwę Liceum Rolniczego, w 1953 r. przekształcone zostało w czteroletnie Technikum a w 1958 r. w pięcioletnie Technikum Rolnicze. W tym okresie (od roku 1949) miejsce dyr. Zygmuntowskiej zajął Bolesław Sroka. Przybył on do Moszczanicy z Dąbrowy Tarnowskiej, gdzie pozostała po nim dobrze zorganizowana szkoła rolnicza. Związany ze wsią, rozumiejący potrzeby rolnictwa, uparty w działaniu, posiadający dar przekonywania i argumentowania swoich racji, postanowił zorganizować w Moszczanicy ośrodek kultury rolniczej. Zwiększała się ilość młodzieży, powiększało się grono nauczycieli, wszystkim zaczęła doskwierać ciasnota mieszkaniowa. Dyrektor nie miał nawet swojego gabinetu. Wykorzystano strych starego pałacu i zbudowano tam pomieszczenia przeznaczone na sypialnie dla młodzieży, sama szkoła wzbogaciła się zaś o 5 sal lekcyjnych w nowo wybudowanym zastępczym baraku.

Marzeniem stawał się powoli nowy budynek szkoły. W wyniku starań uzyskano kredyt na rozbudowę pomieszczeń gospodarskich oraz szklarni. W 1955 r. dyr. Sroka zwrócił się do ówczesnego premiera Józefa Cyrankiewicza z prośbą o poparcie projektu wybudowania szkoły dla Liceum Rolniczego w Moszczanicy. Uzyskana akceptacja pozwoliła na przystąpienie do opracowania projektów oraz potrzebnej dokumentacji. Budowa trwała od 1956-1959r. W tym czasie nauczyciele otrzymali część rodzinnych mieszkań w blokach wybudowanych poza obrębem pałacu. Nowa szkoła i lepsze warunki mieszkaniowe spowodowały, że praca stała się łatwiejsza i wydajniejsza.

Stopniowo postępowała rozbudowa szkoły w Moszczanicy. W 1965 r. opracowany został kompleksowy plan rozwoju obiektu, zakładający budowę internatu, warsztatów mechanizacji rolnictwa, budynków mieszkalnych dla pracowników gospodarstwa i nauczycieli oraz nowoczesnej obory. Trud wcielenia w życie powyższego planu przypadł dyr. Romanowi Jakubowskiemu, kierującemu szkołą w latach 1961-1972 oraz jego następcy, zamykającemu jej trzydziestolecie i otwierającemu nowy etap- dyr. Henrykowi Gajowi. W roku 1970 młodzież wprowadziła się do nowoczesnego i wygodnego internatu na 200 osób. Do gabinetów szkolnych przybywało pomocy naukowych. Wzrastał poziom kadr, zarówno pod względem fachowych jak i pedagogicznym. Jesienią 1973 roku oddane zostały dwa bloki mieszkalne dla nauczycieli i jeden dla pracowników gospodarstwa. Dział mechanizacji otrzymał warsztaty, wygodne klasopracownie, garaże i wiatę na maszyny. Rozpoczęto remont kapitalny pałacu. Tym samym dla Zespołu Szkół Rolniczych, w którego skład wchodziło Technikum Rolnicze, Technikum Hodowlane, Zasadnicza Szkoła Ogrodnicza i Zasadnicze Szkoły Rolnicze w Jeleśni, Milówce, Gilowicach Skawicy i Ujsołach – została stworzona baza do praktycznego nauczania.

Z okazji pierwszego zjazdu absolwentów w 1977 roku szkole nadano imię prof. Teodora Marchlewskiego i przekazano sztandar, na który młodzież klas pierwszych corocznie składała ślubowanie.
Lata 80-te w naszej szkole to okres, na który przypadają największe sukcesy w sportach i olimpiadach. Niestety, dawała znać o sobie również trudna sytuacja kraju. Gospodarstwo szkolne, podobnie jak niemal wszystkie państwowe gospodarstwa rolne, zaczęło mieć kłopoty finansowe. W tej sytuacji w kwietniu 1989 r. wydzierżawiono je Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej ‘’MŁODOŚĆ” w Gilowicach. Decyzja ta okazała się niekorzystną, dlatego też 1 kwietnia 1992 r. ówczesna Dyrektor szkoły Maria Dorota Pruszyńska rozwiązała umowę i ponownie przejęła gospodarstwo. Okres trzyletniej dzierżawy osłabił je ekonomicznie oraz zmniejszył jego przydatność do realizacji zajęć praktycznych (zlikwidowano hodowlę bydła i owiec). Od 1992 r. szkoła zdecydowała się na hodowlę koni, co okazało się magnesem przyciągającym młodzież oraz jednym ze sposobów zarabiania pieniędzy.

Dyrektor Stanisław Grzegorzek, którego kadencja przypadająca na lata 1982-1991 obfitowała w wiele pożytecznych dla szkoły inicjatyw – podjął skuteczne starania o utworzenie Zasadniczej Szkoły Mechanizacji Rolnictwa. Profil ten przeznaczony był dla chłopców i okazał się trafnym wyborem. W 1990 r. otworzono również Zasadniczą Szkołę Rolniczą o specjalności – wiejskie gospodarstwo domowe – dla dziewcząt. W 1992 r. utworzono Policealne Studium Zawodowe o specjalności – rachunkowość i rynek rolny. Na potrzeby nowych specjalizacji uruchomiono klasopracownię informatyki i nauki pisania na maszynie.
W tych czasach w ramach prac dyplomowych młodzież wykonywała pomoce naukowe dla szkoły lub gospodarstwa, należały do nich m.in. adaptacja stodoły na halę ujeżdżania koni, wykonanie ośmiu stanowisk i siedmiu boksów, inspektów oraz filmów tematycznych przydatnych do nauki przedmiotów zawodowych.

Jubileusz pięćdziesięciolecia istnienia szkoły przypadł na kadencję Dyrektora Władysława Suchonia. Był to okres pełen zarówno niepokojów, jak i nadziei. Niepokoje wynikały ze słabości sfery budżetowej, do jakiej zaliczała się szkoła. Nadzieję budziła nowa rzeczywistość, oparta demokracji i prawdzie.

1 września 2006 r. to kolejna ważna data w historii szkoły – zmieniła ona nazwę na Zespół Szkół Agrotechnicznych i Ogólnokształcących. Z przemianowaniem szła w parze zmiana patrona – został nim marszałek Józef Piłsudski. Nastąpiło też zwiększenie oferty edukacyjnej dla młodzieży. Powstały nowe typy szkół: Technikum Hotelarskie, Technikum Agrobiznesu, Technikum Żywienia i Gospodarstwa Domowego. Nieco później – Technikum Obsługi Turystycznej oraz cieszące się ogromną popularnością Liceum Ogólnokształcące o profilu wojskowym, sportowym i pożarniczym.

Nie możemy pominąć najważniejszego chyba w historii tej niewielkiej miejscowości faktu, jakim był miesięczny pobyt we dworze pp. Kępińskich Marszałka Józefa Piłsudskiego (od 8 września do 3 października 1934 roku) Józef Piłsudski na miejsce zalecanego przez lekarzy wypoczynku ( jak miało się okazać ostatniego) wybrał Moszczanicę .Po przyjeździe nie rozczarował się, wręcz przeciwnie, bardzo chwalił uroki krajobrazu i położenie parku, obiecując właścicielowi, że jeśli powiększy park dla możliwości odbywania dłuższych spacerów, przyjedzie także w roku następnym. Mimo zaleceń lekarzy, Marszałek prowadził bardzo aktywny tryb życia. Kierował ćwiczeniami aplikacyjnymi dla wyższych oficerów, prowadził gry wojenne, przyjmował członków rządu (m. in. ówczesnego ministra spraw zagranicznych J. Becka), udzielił audiencji arcyksięciu Karolowi Olbrachtowi Habsburgowi z Żywca, gościł M. Fogga i chór Dana, nie mówiąc już o wyższych rangą oficerach W.P. Szczególne znaczenie dla obu stron miało spotkanie ze zwycięską załogą challenge-u, kpt. J. Bajanem i sierż. G. Pokrzywką. Marszałek cieszył się każdym międzynarodowym sukcesem Polaków rozsławiającym imię ojczyzny. Dla młodych pilotów było to niezapomniane wrażenie. W natłoku zajęć wagi państwowej, będąc już poważnie chorym, znalazł wszakże ten niezwykły człowiek czas, by złożyć wizytę nauczycielom i uczniom Szkoły Podstawowej w Moszczanicy. Dla upamiętnienia pobytu Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego w moszczanickim dworze 11 listopada 1935 roku została wmurowana tablica pamiątkowa.

Szkoła wrosła w środowisko, ma w nim trwałe miejsce. Wielu absolwentów wraca w szkolne mury, by wykonywać zawód nauczyciela, inni pełnią ważne funkcje w życiu politycznym, społecznym i kulturalnym miasta, regionu a nawet kraju. Ta szkoła to nie tylko przeszłość, ona tętni życiem…..

This post was written by:

- who has written 1004 posts on Żywiec w sieci.


Contact the author

Napisz komentarz

*

code

Related Sites