Wczoraj Poseł Pięta odwiedził Żywiec

Wczoraj Poseł Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Pięta odwiedził mieszkańców Żywca i powiatu.
Spotkanie odbyło się w restauracji u Meresa. Poruszane były ważne sprawy dotyczące Polski, jak również problemy, które powinny być przez nowo wybrany rząd rozwiązane. Zwracał między innymi uwagę na rolę niezależnych mediów oraz organizacji, które odgrywają ważną rolę w rozwoju demokracji. Na spotkaniu nie zabrakło członków Związku Podhalan Oddział Górali Żywieckich, Żywieckiego Klubu Gazety Polskiej, jak również Andrzeja Widzyka byłego radnego Prawa i Sprawiedliwości oraz Stanisław Caputa były Wójt gminy Lipowa. Prowadzącym spotkanie z posłem był Kazimierz Tlałka.

DSCN1079DSCN1087

Napisano wZ miasta ŻywcaKomentarzy (0)

Aresztowanie Zygmunta Miernika nielegalne?

Publikujemy list otwarty w sprawie bezprawnego aresztowania Zygmunta Miernika.

NIEZŁOMNI
Stowarzyszenie Byłych i Przyszłych Więźniów Politycznych
40-877 Katowice, ul. Mieszka I 15/75    Tel. 601646080
Sekcja PATRONAT
Dyrektor Generalny  Służby Więziennej
Pan gen. Jacek Kitliński
Centralny Zarząd Służby Więziennej
oraz
Dyrektor  Aresztu
Warszawa Służewiec
płk Adam Karas
WNIOSEK
o RESPEKTOWANIE STATUSU WIĘŹNIA POLITYCZNEGO
wobec   Zygmunta Miernika
oraz realne wykonanie dyspozycji kkw. dotyczących
osadzonego ukaranego karą porządkową przez Sąd Rejonowy Warszawie.
W związku z osadzeniem w dniu dzisiejszym w areszcie znanego opozycjonisty, dziennikarza, antykomunisty Pana Zygmunta Miernika, więźnia politycznego PRL (internowany m.in. w ZK Zabrze-Zaborze) wnosimy:
1/ o RESPEKTOWANIE wobec jego osoby STATUSU WIĘŹNIA POLITYCZNEGO tj. dyspozycji art. Art. 107 kodeksu karnego wykonawczego /KKW/
„Skazani za przestępstwo popełnione z motywacji politycznej, religijnej lub przekonań ideowych odbywają karę w oddzieleniu od skazanych za inne przestępstwa; oraz mają uprawnienie do korzystania z własnej odzieży, bielizny i obuwia oraz nie podlegają obowiązkowi pracy”.
2/ oraz realne wykonanie dyspozycji KKW dotyczących  specjalnego statusu osadzonego w wyniku nałożenia (ukarania karą porządkową aresztu) przez sędziego (jest to bowiem decyzja nieprawomocna i kategorycznie zakazana orzeczeniami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka) –  abstrahując od jej oceny merytorycznej i prawnej zwracamy się o humanitarne traktowanie osadzonego Zygmunta Miernika zgodnie ze standardami kkw i Unii Europejskiej. Osoba ukarana karą porządkową zamienioną na areszt nie mieści się bowiem w kategorii tymczasowo aresztowanych ani skazanych. Nie jest to osobą aresztowaną w związku z uzasadnionym podejrzeniem  popełnienie jakiegokolwiek przestępstwa czy karana (jest to bowiem osoba tylko ukarana).
Zgodnie z KKW osadzony Zygmunt Miernik powinien znajdować się w najłagodniejszym rygorze, w celi odpowiadającej standardom europejskim, ze swobodnym dostępem do radia, TV, telefonu i odwiedzin (dziennikarzy, rodziny, przyjaciół).
Kategorycznie nie może być osadzony z inną kategorią więźniów niż więźniowie polityczni (takich chyba u Was więcej nie ma) czy ukarani karą porządkową. Tacy niezmiernie rzadko się trafiają więc Pan Zygmunt Miernik winien być osadzony w pojedynkę, również na spacerze, w łaźni i świetlicy – by uniknąć prowokatorów, osób niezrównoważonych i agresywnych itp.
Dotychczas najczęściej dyrektorzy aresztów respektowali  w III RP status więźnia politycznego znany z II RP i schyłkowego PRL.
Jest on także standardem w Unii Europejskiej i w kodeksie karnym wykonawczym.
Przykładowo respektowano status więźnia politycznego:
– w Areszcie Warszawa na ul. Rakowieckiej w 2011 r (wobec A.Słomki ukaranego na procesie Jaruzelskiego),
– w  Areszcie w Katowicach i Wadowicach (wobec A.Słomki ukaranego za domaganie się procesu pułkownika SB który zabił jego matkę)
– w Areszcie w Będzinie Wojkowicach (wobec Z.Miernika w 2012 r.)
– w Areszcie w Tarnowskich Górach  (wobec Mariusza Cysewskiego, dziennikarza ukaranego karą 3 dni aresztu za nagrywanie jawnej rozprawy we wrześniu 2015 r. )
Jedynie Dyrektor Aresztu Warszawa- Białołęka złamał prawo i osadził w 2013 roku ukaranego karą porządkową A.Słomkę (za domaganie się jawności procesu rehabilitacyjnego grupy śp. Emila Barchańskiego, która podpaliła pomnik Dzierżyńskiego) w okropnej zagrzybionej małej celi razem z 5 kryminalistami w tym palaczami.
Kilka dni temu Europejski Trybunał Praw Człowieka na nasz wniosek wszczął postępowanie wobec Rządu RP za to bezprawne osadzenie ukaranego karą porzadkową razem z kryminalistami (którą to karę pozbawienia wolności  nota bene Sąd odwoławczy tj. Apelacyjny w Warszawie znał za bezzasadną). Trybunał zażądał wyjaśnień w kwestii tego osadzenia i dał Rządowi RP czas na porozumienie z pokrzywdzonym. Po końcowym orzeczeniu ETPC będziemy ścigać karnie Dyrektora Aresztu Warszawa- Białołęka za ówczesne nieludzkie i poniżające traktowanie.
Również w sprawie Z.Miernika kara aresztu jest NIEPRAWOMOCNA.
Warto zastanowić się, czy jest w ogóle legalna.
Za co Zygmunt Miernik został ukarany najcięższą karą tj. uwięzieniem?
Pobił kogoś? Skrzywdził? Groził? Nic takiego, po prostu wypowiedział krytyczną uwagę! Dokładnie: Zygmunt Miernik 1 października na sali sądowej przy ul. Kocjana w trakcie procesu za „tortowy protest” w sprawie protestu Niezłomnych na zakończenie rozprawy komunistycznego zbrodniarza Czesława Kiszczaka podniósł publicznie słowną wątpliwość co do wiarygodności i  kompetencji sądzącej go Joanny Dryll z Sądu Rejonowego dla Warszawy – Woli (przykładowo Joanna Dryll utajniła proces wyrzucając przy pomocy policji i tajniaków całą, bardzo liczną publiczność za krytyczne uwagi na temat jej procedowania (np. „na Białoruś”) oraz  systematycznie zmieniała imię pana Miernika, podobnie uczynił Prezes Sądu Rejonowego Warszawa Wola Remigiusz Wehner vide jego zarządzenie anty-tortowe w sprawie przeciwko Piotrowi Miernikowi Nr 39/15 z dnia 15.09.2015r.  cyt – „…polecam zorganizowanie kolejnego punktu kontrolnego przed wejściem na salę rozpraw nr 24 (lub innej sali rozpraw, w której przeprowadzana będzie rozprawa w sprawie IV K 773/13 – przeciwko Piotrowi Miernikowi) i upoważniam do przeprowadzenia ponownej kontroli znajdujących się tam osób (w tym przedstawicieli mediów i publiczności) przez służby ochrony obiektu i funkcjonariuszy Policji.”
Film z tortowego protestu wobec wspólniczki Kiszczaka sędzi Anny Wielgolewskiej
Dosadne słowne określenie (typowe wzburzenie u chorego na cukrzycę) pana Miernika miało 1 października rzekomo tak bardzo naruszyć „powagę sądu”, iż już po wyjściu Z.Miernika z sali, czyli pod jego nieobecność, została mu wymierzona najcięższa kara 14 dni więzienia!  Nastąpiło to bez przywołania jakiejkolwiek podstawy prawnej przez sędzię Joannę Dryll (to klasyczny przykład typowego bezprawia RPRL) vide relacja filmowa w internecie o rekordowej oglądalności: https://www.youtube.com/watch?t=4&v=M4RdvDiTTco
Nazwisko Dryll jest rzadkością, stąd można szybko odnaleźć w archiwach  wiele informacji o antypolskiej postawie kilku pokoleń rodziny Dryll. I tak przykładowo: Witold Jerzy Dryll, urodzony w Warszawie był członkiem GL/AL, ZWM, PPR, a następnie PZPR. Od 17 marca 1953 do 29 sierpnia 1979 roku członek, a później sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Warszawie, wiceminister PRL itp.
Trudno się więc nieufności pana Zygmunta Miernika dziwić.
Warto też zaznaczyć, iż Europejski Trybunał we wszystkich orzeczeniach  podkreśla, że praktyka sądów III RP (pozbawienie wolności na podstawie decyzji nieprawomocnej i bez procesu)  jest oczywiście nielegalne.
Na początku roku Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał również Prokuratorowi  Instytutu Pamięci Narodowej – Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wszcząć wreszcie sprawę licznych przestępczych i całkowicie bezkarnych praktyk funkcjonariuszy Służby Więziennej (którzy zamordowali tysiące żołnierzy Niezłomnych) oraz represjonowali dziesiątki tysięcy niepodległościowych działaczy w aresztach PRL m.in. chodzi o usiłowanie zabójstwa poprzez odmowę leczenia gruźlicy płuc u A.Słomki na Rakowieckiej w stanie wojennym.
Informację niniejszą przekazujemy z ostrożności, zakładając, iż dyrekcja Aresztu Warszawa Służewiec praworządnie zapewni właściwe i roztropne traktowanie Z.Miernika nie bacząc na jawnie bezprawne działania niektórych sędziów godzących w wolność opozycjonisty, prawa człowieka, wolność słowa, swobody obywatelskie oraz chroniących zbrodniarzy komunistycznych z UB, SB, Milicji/policji, służb specjalnych  – vide sprawa Kiszczaka, Jaruzelskiego, Kociołka czy: sędziego A.Kryże, J.Godynia, prokuratorów A.Kassyka, płk S.Gorzkiewicza i wielu podobnych funkcjonariuszy.
Z poważaniem
  /-/ Mariusz Cysewski – Koordynator Niezłomnych, więzień polityczny PRL i ZSRR
/-/ Janusz Fatyga – stowarzyszenie III Konspiracji Antykomunistycznej – Łódź
     /-/ Adam Słomka – obserwator przestrzegania Praw Człowieka z ramienia Rady Europy
               w Strasburgu na terenie Białorusi, b. Jugosławii i Albanii (w latach 1991-2001).
Kraków, 4.X.2015 r.
Kopie do wiadomości :
– Rzecznik Praw Obywatelskich
– Minister Sprawiedliwości
– Prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie  SSA Krystyna Karolus-Franczyk
boi@waw.sa.gov.pl,  administracja@waw.sa.gov.pl
– Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie  SSO  Małgorzata Kluziak
prezes@warszawa.so.gov.pl, boi@warszawa.so.gov.pl,
– Sędzia penitencjarny Sądu Okręgowego
– Prezes Sądu  Rejonowego w Warszawa Wola SSRRemigiusz Wehner
– do akt  Sądu Rejonowego Warszawa-Wola  IV K  773/13
srwarwola@warszawa.so.gov.pl
– Centralny Zarząd Służby Więziennej oraz Dyrektor Generalny
bdg@sw.gov.pl
– Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Warszawie
oisw_warszawa@sw.gov.pl, BSW@sw.gov.pl , as_warszawa_sluzewiec@sw.gov.pl,
biuro  rzecznika:rzecznik.warszawa@sw.gov.pl,  jgora@sw.gov.pl,
ekrakowska@sw.gov.pl,  Tomasz.Jaros2@sw.gov.pl
– Fundacja Lex Nostra
– Helsińska Fundacja Praw Człowieka
– stowarzyszenia kombatanckie więźniów politycznych

Napisano wNaszym zdaniemKomentarzy (0)

Chcieli ocalić ziemię, zostali aresztowani! Szef rolniczej „S”: „Ci ludzie bronią polskiej ziemi sprzedawanej w obce ręce”.

To młodzi rolnicy, którzy chcieliby sobie powiększyć areał uprawnej ziemi, własnej ziemi, a nie mogą
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Edward Kosmal, Przewodniczący Rady Wojewódzkiej NSZZ RI „Solidarność” w woj. zachodniopomorskim. Od 2013 r. trwa tam protest rolników sprzeciwiających się procederowi bezprawnemu wykupowi przez tzw. słupy ziemi przez zagraniczne podmioty, głównie spekulacyjne.
wPolityce.pl: Rolnicy zachodniopomorscy protestują przed budynkiem sądu w Szczecinie. O co chodzi w tym proteście?
Edward Kosmal: Jesteśmy przed sądem, w którym odbywają się rozprawy, na których rozstrzygnie się czy zatrzymani wczoraj rolnicy trafią da aresztu na dwa miesiące. Prokurator tyle żąda.
Czym ci rolnicy narazili się wymiarowi sprawiedliwości?
Pierwszym zarzutem jest „działanie w zorganizowanej grupie przestępczej”. Grupa ta miała utrudniać przeprowadzanie jednych przetargów i ustawiać inne.
Zajmijmy się najpierw „ustawianiem przetargów”. To poważny zarzut i dosyć często spotykany.
Tak, „ustawiali przetargi”. Ale legalnie, bo przecież Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wystąpiła do organów Izby Rolniczej i związku, aby zrobić restrukturyzację danej działki i wręcz żąda, aby była lista rolników, którzy są chętni wydzierżawić i kupić ziemię. Rolnicy wskazują więc, jakimi działkami są zainteresowani. Zawsze tak to się odbywało, ale dopiero teraz uznawane jest to za ustawianie przetargu.
Czy specyfika tego postępowania przetargowego wymusza niejako „ustawienie” oferentów względem oferty, tak?
Tak, to jest taka umowa.
Ok, jasne. Teraz proszę powiedzieć na czym polegało „utrudnianie przeprowadzania przetargów”.
Tak naprawdę nie wiemy na czym ono polegało. Podpisaliśmy umowę z ministrem rolnictwa, że w przypadkach, w których podejrzewamy, że w przetargu bierze udział „słup”, czyli osoba podstawiona przez podmiot, który ma zakaz zakupu polskiej ziemi, to przetarg zostanie odwołany. I najprawdopodobniej o to chodzi, że izba lub pojedynczy rolnicy zgłaszali zastrzeżenia co do obecności „słupów” i wówczas przetargi były unieważniane.
Ile osób protestuje?
Nie wiem. Jesteśmy tu i jesteśmy z ich rodzinami. Przecież trwają jeszcze prace polowe i oni zostali od nich oderwani, trzeba więc pomóc w ich gospodarstwach.
Co to za osoby dostały te zarzuty?
To bardzo charakterystyczne: to ci ludzie, którzy byli najbardziej aktywni w tych naszych protestach w obronie polskiej ziemi. Byli w Szczecinie, byli w Warszawie. To są ludzie z Ziemi Pyrzyckiej, gdzie 60 procent gruntów trafiło już w ręce obcego kapitału. Ci ludzie bronią polskiej ziemi sprzedawanej w obce ręce. To młodzi rolnicy, którzy chcieliby sobie powiększyć areał uprawnej ziemi, własnej ziemi, a nie mogą.
Zachodniopomorskie to region, w którym zawsze wygrywała Platforma Obywatelska. Także w ostatnich wyborach. Rolnicy pozostaną przy swoich poglądach po tylu latach protestów w obronie polskiej ziemi?
Już wybory prezydenckie pokazały, że to się zmienia. Na pewno na wsi. One i małe miasteczka, zaniedbane przez rządzących zagłosowały za Andrzejem Dudą. To jest zemsta obecnej koalicji na rolnikach za głosowanie na prezydenta Dudę! To jest próba postraszenia, aby nie głosowali na PiS, ale na PO i PSL.
Rozmawiał Sławomir Sieradzki
źródło: wPolityce.pl

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Himalaje hipokryzji. Czerska atakując Macierewicza, nie waha się „grzebać w życiorysie” jego rodziny. Czy naprawdę „Wyborcza” – oburzona na „Resortowe dzieci” – chce otworzyć tę puszkę Pandory?

Warto zapamiętać weekendową „Gazetę Wyborczą”, a zwłaszcza okładkowy tekst poświęcony „przebojom Antoniego Macierewicza”. Warto zapamiętać nie dlatego, że jest tam coś nowego, ciekawego czy przełomowego. Ot, synteza wszystkich zarzutów i pretensji wobec wiceszefa PiS: od wyłamania się z KOR, po 10/04.
Dlaczego więc zwracam uwagę na ten tekst? Oto duet Kublik/Czuchnowski jako jeden z ważnych argumentów na niekorzyść Macierewicza przytacza słowa Andrzeja Celińskiego, który sugeruje, że za wszystkim, co złe, a przynajmniej kontrowersyjne w życiorysie wiceprezesa PiS stoi dramatyczne zdarzenie z młodości.
Dla normalnego człowieka dzieciństwo jest bardzo istotne. Dla człowieka, który ojciec zabił się ze względu na działalność służb komunistycznych, tym bardziej. Nie rozumiem, dlaczego mamy o tym nie mówić
— mówi Celiński.
Zostawmy historykom spór, czy ojca Macierewicza zamordowano, czy – jak twierdzi Celiński powołując się ustalenia Urzędu Bezpieczeństwa, który inwigilował Zdzisława Macierewicza – popełnił samobójstwo w swoim laboratorium. Charakterystyczne jest co innego.
Oto „Gazeta Wyborcza”, która eksplodowała wulkanem oburzenia po książce „Resortowe Dzieci” szuka potwierdzenia swoich tez… właśnie w pochodzeniu i rodzinach niechętnych jej polityków. Nie jest to pierwszy taki tekst, ale sobotni artykuł poświęcony Macierewiczowi powinien być przywoływany w przyszłości za każdym razem, gdy Czerska i jej przyboczni będą rozdzierać szaty nad „lustracją” rodziców czy dziadków.
W sobotę nie znalazłem, niestety, komentarza Dominiki Wielowieyskiej, która zazwyczaj przekonuje przy takich okazjach, że „grzebanie w życiorysach” jest czymś ohydnym, bo przecież „nie możemy odpowiadać za poglądy i życiorysy przodków”, a o dziedzictwie nie ma mowy.
Dziennikarze „Gazety Wyborczej”, z Adamem Michnikiem na czele, powinni mocno zastanowić się, czy używać argumentu „z rodziców i przodków”. Naprawdę, jeśli ta zasada przyjęłaby się w polskim życiu publicznym, staliby się ostatnimi, którym byłoby to na rękę.
Nawiasem mówiąc, wszystko to już było, „Wyborcza” nie tylko goni w piętkę, ale w swoich atakach na polityków PiS zjada swój ogon. Warto przypomnieć inny moment, sprzed kilkunastu miesięcy. Gdy Adam Michnik wypowiedział się w Telewizji Publicznej w podobnym do Celińskiego tonie, sugerując lewicowe poglądy i wpływ tragicznej śmierci ojca, Antoni Macierewicz odpowiadał na naszych łamach:
Mój ojciec został zamordowany przez komunistów, gdy miałem 10 miesięcy, więc moja lewicowość trwała krótko i dotyczyła młodego wieku, jeśli miała się zakończyć pod wpływem traumy rodzinnej. Nie chcę odpłacać Adamowi Michnikowi pięknym za nadobne. Jeśli już porusza on kwestie uwarunkowań rodzinnych i zastanawia się, jak one wpływają na postawy ludzkie, to wskazuję, że w mojej rodzinie wszyscy byli patriotami, którzy ginęli za Polskę i ojczyznę. Nie było wśród nich ludzi, którzy mordowali polskich patriotów, ani takich, którzy zdradzali ojczyznę na rzecz Sowietów
— mówił poseł PiS w rozmowie ze Stanisławem Żarynem na naszym portalu
Niech Czerska potraktuje ten wywiad jako przestrogę dla swoich „rodzinnych” wycieczek.
A jako dodatek – równie charakterystyczny, co tekst o Macierewiczu – proszę potraktować wywiad, jakiego „Wyborczej” udzielił w tym samym numerze Leszek Balcerowicz.
PIS to skrzep PRL-u. Z tym trzeba walczyć, bić się
— grzmi były pracownik Instytutu Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu, co samo w sobie jest puentą i podsumowaniem.
Powie ktoś – dlaczego w ogóle zajmować się środowiskiem „Gazety Wyborczej” i jej coraz mniejszym gronem dziennikarzy i czytelników? Ano choćby dla cierpkiej satysfakcji – Czerska jest dziś cieniem tego, czym była jeszcze kilka-kilkanaście lat temu. Strachy na lachy Adama Michnika i jego podwładnych to łabędzi śpiew tracącego wpływy środowiska. Krzepiące.

źródło: Polityce.pl

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

W Sejmie otwarto salę im. Józefa Oleksego – wieloletniego komunistycznego agenta i aparatczyka

Jedna z sal w Sejmie nosi od wczoraj imię Józefa Oleksego, byłego działacza komunistycznej PZPR i pierwszego sekretarza Komitetu Wojewódzkiego w Białej Podlaskiej. W latach 1970–1978 był on tajnym współpracownikiem wojskowego Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego. Mimo to podczas ceremonii nadania imienia sali Małgorzata Kidawa-Błońska pochwaliła Oleksego jako „państwowca”.

Marszałek Sejmu z PO stwierdziła też, że Oleksy był człowiekiem kulturalnym i otwartym. Ale przyglądając się jego karierze, trzeba stwierdzić, że ta otwartość dotyczyła przede wszystkim struktur totalitarnego państwa komunistycznego.

Józef Oleksy odd 1969 do 1990 r. należał do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wstąpił więc do partii zaraz po rozpoczęciu przez nią antysemickiej nagonki. Zasiadał też w prezydium zarządu głównego Socjalistycznego Związku Studentów Polskich. W latach 1970–1978 był tajnym współpracownikiem wojskowego Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego – tajnej komórki wywiadowczej powstała w latach 60. XX w. jako część struktury Zarządu II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, czyli wywiadu wojskowego PRL.

Oleksy pełnił również funkcję sekretarza komitetu uczelnianego PZPR w Szkolej Głównej Planowania i Statystyki (dziś Szkoła Główna Handlowa). W 1977 r. przeszedł do pracy w aparacie partyjnym w Wydziale Pracy Ideowo-Wychowawczej KC PZPR. Od 1981 r. do X Zjazdu kierował biurem Centralnej Komisji Rewizyjnej PZPR. W latach 1987–1989 pełnił funkcję I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Białej Podlaskiej.

źródło: niezalezna.pl

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Czy każdy obywatel powinien mieć prawo bycia posłem?

Obecnie tak się nam wydaje, że każda osoba, która zostanie wystawiona na listę wyborczą partii
ma prawo kandydowania na posła lub senatora. Często może mamy różne opinie o danym kandydacie, tylko czy wyborca ma na to realny wpływ? Czy każda osoba, która zostanie wystawiona na listę partyjną powinna mieć prawo wybieralności? W okresie III RP były wykryte różne afery jak np. tzw. afera Rywina. Czy osoby odpowiedzialne za różnego rodzaju nadużycia zostały należycie ukarane? Jakie standardy obowiązywały w II RP? Czy były takie same, jak obecnie?

Dla przypomnienia przytaczamy kilka artykułów Konstytucji Kwietniowej z 1935 roku:

Art. 33

1. Prawo wybierania ma każdy obywatel bez różnicy płci, który przed dniem zarządzenia wyborów
ukończył lat 24 oraz korzysta w pełni z praw cywilnych i obywatelskich.

2. Prawo wybieralności ma każdy obywatel, mający prawo wybierania, jeżeli ukończył lat 30.

3. Ordynacja wyborcza do Sejmu ustali podział Państwa na okręgi wyborcze, określi liczbę posłów,
unormuje postępowanie wyborcze tudzież oznaczy kategorie osób, pozbawionych prawa wybie-
rania i wybieralności z braku dostatecznych przymiotów moralnych lub umysłowych.

Art. 39

1. Posłowie składają przed objęciem mandatu ślubowanie treści następującej:
Świadom obowiązku wierności wobec Państwa Polskiego, ślubuję uroczyście i zaręczam
honorem, jako poseł na Sejm Rzeczypospolitej, w pracy na rzecz dobra Państwa nie ustawać, a
troskę o jego godność, zwartość i moc za pierwsze mieć sobie przykazanie.

2. Odmowa ślubowania lub ślubowanie z zastrzeżeniem równoznaczne jest z nieprzyjęciem mandatu.

Art. 40

Posłowie otrzymują diety i mają prawo do bezpłatnego korzystania z państwowych środków komunikacji w granicach Państwa.

Art. 41

1. Posłowie korzystają tylko z takich rękojmi nietykalności, jakich wymaga ich uczestnictwo w pracach
Sejmu.

2. Za treść wygłoszonych w Sejmie przemówień lub zgłoszonych wniosków interpelacji oraz za
niewłaściwe zachowanie się podczas obrad – posłowie odpowiadają tylko przed Sejmem.

3. Jednakże za wystąpienia sprzeczne z obowiązkiem wierności wobec Państwa Polskiego albo
zawierające znamiona przestępstwa, ściganego z urzędu, – poseł może być uchwałą Sejmu albo na
żądanie Marszałka Sejmu lub Ministra Sprawiedliwości oddany pod sąd Trybunału Stanu i
orzeczeniem tego Trybunału pozbawiony mandatu poselskiego.

Art. 42

Posłowie odpowiadają za działalność, nie związaną z uczestnictwem w pracach Sejmu, na równi z innymi obywatelami.

Art. 43

3. Posłowi nie wolno wykonywać czynności, nie dających się pogodzić ze sprawowaniem mandatu,
pod skutkami określonymi w ustawie.

Art. 44

1. Posłowi nie wolno na swoje, ani na obce imię, ani też w imieniu przedsiębiorstw, spółek lub
towarzystw na zysk obliczonych, nabywać dóbr państwowych ani uzyskiwać ich dzierżaw,
podejmować się dostaw i robót rządowych, ani otrzymywać od Rządu koncesji lub innych
korzyści osobistych.

2. Za naruszenie powyższych zakazów poseł będzie na żądanie Marszałka Sejmu lub Prezesa
Najwyższej Izby Kontroli oddany pod sąd Trybunału Stanu i orzeczeniem tego Trybunału
pozbawiony mandatu poselskiego i korzyści osobistych, od Rządu otrzymanych.

Art. 49

2. Żaden akt ustawodawczy nie może stać w sprzeczności z Konstytucją.

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Stanisław Pięta – Praca i zaufanie

lista 1 miejsce 2

Stanisław Pięta urodził się w Bielsku – Białej, ma żonę Beatę i 6 letnią córeczkę Zosię. Jest prawnikiem i nauczycielem, absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dzięki zaufaniu wyborców od 10 lat pełni mandat posła na Sejm RP. Pracuje w Komisji Ustawodawczej, Administracyjnej, Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Kodyfikacyjnej. Reprezentuje Sejm RP przed Trybunałem Konstytucyjnym. Jest autorem kilkuset interpelacji, zapytań i wystąpień poselskich. Biuro Poselskie udziela bezpłatnych porad prawnych (ponad 4000 porad i interwencji poselskich). Skutecznie interweniował między innymi w sprawie zamknięcia zatruwającej bielszczan spalarni odpadów. Pomagał najemcom mieszkań zakładowych w nabyciu ich własności oraz spółdzielcom w uzyskaniu pełni praw do ich mieszkań. Ma swój udział w uratowaniu polskiego majątku wartości kilkudziesięciu mln zł. Obok działalności poselskiej podejmuje liczne akcje edukacyjne i charytatywne. Troszczy się o zachowanie pamięci o Żołnierzach Wyklętych. Przeciwstawia się deprecjonowaniu wartości patriotycznych i narodowych, presji ideologii gender oraz narzucaniu Polsce zasad przyjmowania islamskich imigrantów.

źródło: www.spieta.com.pl

Napisano wOgłoszeniaKomentarzy (0)

Tomasz Terteka przestał być rzecznikiem Urzędu Miasta w Żywcu

Z dniem 1 października  Tomasz Terteka przestał być rzecznikiem Urzędu Miasta w Żywcu. Był rzecznikiem od ponad 12 lat. Nadal pozostaje pracownikiem Urzędu Miasta.

źródło: naszemiasto.pl

Napisano wZ miasta ŻywcaKomentarzy (0)

Ile podatków umorzył w ubiegłym roku Żywiecki Urząd Miasta?

Na podstawie artykułu 37 ust. 1 pkt 2 lit ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 roku o finansach publicznych
Urząd Miasta w roku 2014 udzielił w zakresie podatków lub ulg razem 349874,03 zł. W tym: umorzono 163404,71 zł odroczono 3106,00 zł rozratowano 183363,32 zł. Ulgi otrzymały osoby fizyczne oraz prawne, jak również jednostki organizacyjne nie posiadające osobowości prawnej.

Napisano wZ miasta ŻywcaKomentarzy (0)

Koalicja PO-PSL: Na emerytury może zabraknąć

Koalicja PO-PSL zabrała 150 mld zł z OFE, wydłużyła wiek emerytalny, a i tak wszystko wskazuje, że na wypłatę świadczeń emerytalnych może zabraknąć środków. – Niewykluczone, że ZUS będzie niewydolny, wtedy pozostaną nam tylko emerytury obywatelskie, czyli gwarantowane przez państwo minimalne świadczenia – przyznał minister rolnictwa Marek Sawicki.

Wyrażona przez ministra Marka Sawickiego wątpliwość, czy ZUS będzie w przyszłości wydolny i zapewni Polakom świadczenia, zaniepokoiła Jeremiego Mordasewicza, członka Rady Nadzorczej ZUS i eksperta Konfederacji Lewiatan. – Rząd podważa zaufanie do systemu emerytalnego – oburzył się na słowa Sawickiego, dodając, że problemem nie jest obecny system, ale przywileje emerytalne, w tym rolników.

Z wypowiedzi ministra Sawickiego wynika jeden wniosek: mimo że koalicja PO-PSL zabrała obywatelom 150 mld zł z otwartych funduszy emerytalnych i wydłużyła wiek emerytalny, to na wypłatę świadczeń i tak zabraknie. O tym, co nas czeka na emeryturze, boleśnie przekonujemy się dzięki listom wysłanym tego lata przez ZUS do ponad 20 mln ubezpieczonych. Wiele osób dowiedziało się, że czekają ich głodowe świadczenia. Wszystko przez dziurę w kasie ZUS. Już dziś dotacja budżetowa do emerytur wynosi ponad 40 mld zł rocznie, a w najbliższych latach z pewnością sięgnie 60 mld zł.

źródło: niezalezna.pl

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)