Antoni Macierewicz o rządzie PiS: Jesteśmy przygotowani do sprawowania władzy

Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości zapewnił na antenie telewizji Republika, że jego ugrupowanie jest przygotowane „do sprawowania władzy programowo i personalnie”. Dodał też, że wkrótce Polacy poznają skład nowego rządu. – Będzie to dobry rząd, który spełni podjęte przez nas zobowiązania – podkreślił Antoni Macierewicz.

Wiceszef PiS był gościem programu „W punkt” telewizji Republika. Mówił w nim m.in. o powstającym rządzie Beaty Szydło i o dniu, w którym nowy gabinet zostanie przedstawiony.

Decyzje pozostawiam pani premier Szydło i odpowiednim organom partii. Wierzę, że wybór będzie dobry – powiedział Antoni Macierewicz, pytany o to, czy w piątek poznamy skład nowego rządu.

Dodawał też, że skład rządu negocjują cztery osoby. – Pan prezes i troje członków kierownictwa partii – wyjaśniał, a dopytywany o szczegóły negocjacji odpowiedział: – Proszę mnie zwolnić od odpowiedzi, bo nie potrafię jej udzielić na satysfakcjonującym poziomie.

Zaznaczał też, ze Prawu i Sprawiedliwości zależy na jak najszybszym skompletowaniu rządu, ponieważ „ten okres przejściowy sprawia wrażenie, jakby się przeciągał, a jeszcze media podgrzewają atmosferę”.

Jednocześnie Antoni Macierewicz zapewnił: – Jesteśmy przygotowani do sprawowania władzy programowo i personalnie.

Jeden z tematów rozmowy dotyczył także rozporządzenia szefowej MSW, Tresy Piotrowskiej, o brakowaniu dokumentów.

Urzędnicy, którzy dopuszczą się zniszczenia ważnych dokumentów, będą musieli ponieść konsekwencje. Ustawa nie daje im uprawnień do niszczenia – zaznaczył wiceprezes PiS.

źródło: niezalezna.pl

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Telewizja Republika – Zeznaje Krzysztof Winiawski

Proces w sprawie „Marszałkowskiej” zeznaje Krzysztof Winiawski były przyjaciel Bronisława Komorowskiego:

 

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Szykuje się sensacja! Kolejne zaskakujące zeznania ws. afery marszałkowej: Ludzie z „ochrony prezydenta Komorowskiego” oferowali pieniądze w zamian za aneks dot. WSI

W 2007 roku Bronisław Komorowski nalegał na mnie, by dostarczyć „jakieś kwity na Prawo i Sprawiedliwość” w zamian za korzyści materialne — mówił w trakcie rozprawy w sprawie tzw. Afery Marszałkowej były przyjaciel Bronisława Komorowskiego, Krzysztof Winiarski. Powiedział również, iż posiadane przez niego informacje zagrażają jego życiu – podaje Telewizja Republika.
Zeznania Winiarskiego muszą być weryfikowane, ale już obecnie brzmią szokująco.
Były prezydent miał być szczególnie zainteresowany tego typu materiałami w kontekście Kaczyńskiego, Macierewicza i Ziobry. Miały również paść pytania o znajomość z Wojciechem Sumlińskim, aneks do raportu z likwidacji WSI oraz o Fundację PRO CIVILI.
Dotarło do mnie, że gdy Komorowski został szefem MON [było to w 2000 r.], rozpaczliwie szukał informacji o swoich kontaktach z Rosjanami i WSI
— powiedział Winiarski.
Wskazywał, że były prezydent bał się jego wiedzy dotyczącej tej fundacji. Podczas procesu Winiarski zadeklarował, że jest w stanie dostarczyć nagrania z zapisem tej rozmowy. Mówił także, że dokumenty na temat fundacji zostały zabrane przez ABW, natomiast notatki z nich on sam ukrył w bezpiecznym miejscu za granicą i może dostarczyć.
W kwestii dostarczenia aneksu z raportu o likwidacji WSI, Komorowski miał naciskać na Winiarskiego jeszcze w lutym ubiegłego roku oferując za to „duże pieniądze”.
W lutym tego roku spotkał się ze mną człowiek, który twierdził, że wysłali go do mnie ludzie określający się jako ochrona Komorowskiego, z propozycją. Sądził, że mam Aneks dot. WSI i materiały ws. PRO CIVILI. (…) Dowiedziałem się, że oni są w stanie zapłacić wysoką cenę za informacje. Takie próby się już zdarzały
— mówił Winiarski.
Świadek podkreślił, że człowiek, który przyszedł do niego w imieniu ochrony prezydenta miał powiązania z gangsterami.
Człowiek, który przyszedł do mnie w imieniu ochrony pana Komorowskiego, był uczestnikiem imprez i grillów z udziałem czołówki „uczciwych inaczej”, bossów, gangsterów. Moja konkluzja jest taka, że jeśli ludzie z ochrony prezydenta wysłają łącznika, przy którym Masa jest małym człowiekiem, to musieli mieć tego świadomość. To pytanie, jaką wiedzę miał prezydent Komorowski
— zastanawiał.
Świadek sugerował też kontakty Komorowskiego z ludźmi związanymi ze Stasi, przemytem broni i generałem Igorem Kopylowem.
Mam listę, mogę pokazać
— deklarował.
Winiarski nie ukrywał, że w związku z zeznaniami, które zdecydował się złożyć – obawia się o swoje życie.
Wystąpię o przywrócenie mi pozwolenia na broń i będę musiał zakupić kamizelkę kuloodporną. Służby przemycają narkotyki, produkują dolary, nie mówię już o handlu bronią. Mówię zupełnie poważnie. To nie są żarty
— mówił w trakcie rozprawy i wskazał, że nie zamierza popełniać samobójstwa.
Dodawał, że w związku z informacjami, jakie posiada wysłał do Donalda Tuska i Ewy Kopacz informacje, że zdeponował posiadane przez niego dokumenty za granicą i jeśli mu się coś stanie media dostaną te informacje…
Winiarski, który składał zeznania przez kilka godzin, wspomniał również o zleceniu zabicia dziennikarza TVN Dariusz Łapińskiego, które otrzymał od Bogusława Bagsika. Winiarski powiadomił o tym prokuraturę, sprawa została jednak umorzona.
Zeznał też, że kiedy pewnego znanego dziennikarza zapytał o Wojciecha Sumlińskiego, ten powiedział, żeby na niego uważał i zrobił wszystko by go skazano.
Pułkownik Aleksander Ł. i Wojciech Sumliński zostali oskarżeni o powoływanie się na wpływy w Komisji Weryfikacyjnej WSI (od końca 2006 r. do stycznia 2007 r.) i próbę „załatwienia pozytywnej weryfikacji płk. Leszka T., w zamian za 200 tys. złotych”. Oficer Leszek T. został jednak ostatecznie zweryfikowany negatywnie.
O Krzysztofie Winiarskim zrobiło się głośno, gdy został on zatrzymany. W media informowały, że Winiarski dysponuje nagraniami niewygodnymi m.in. dla Bronisława Komorowskiego. Czy już wtedy próbowano go zneutralizować?
Jak informowały media Winiarski w przeszłości pracował dla Centralnego Biura Śledczego jako agent o kryptonimie Orzeł. Za swoją pracę był wielokrotnie nagradzany. Brał udział m.in. w rozpracowywaniu mafii paliwowej, czy gangów.
Zeznania Winiarskiego to już kolejne zaskakujące i szokujące tezy, jakie padły w czasie procesu dot. Afery Aneksowej. Kilka tygodnik temu zeznania złożył Tomasz B., były oficer ABW, który ujawnił, że otrzymał zlecenie z Agencji, by wziąć udział w prowokacji wymierzonej w Komisję Weryfikacyjną.
Jak zakończy się proces Sumlińskiego? Szykuje się polityczna bomba…
ansa/ TV Republika/ Wprost.pl
źródło: wPolityce.pl

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Do Polski przyjechało niemal 140 obserwatorów z całej Europy i Kanady. Trafią do komisji nie tylko w dużych miastach, ale i w małych wioskach

Do Polski przyjechało niemal 140 obserwatorów z całej Europy i Kanady. Stowarzyszenie Ruch Kontroli Wyborów – Ruch Kontroli Władzy rozesłało ich po całej Polsce. Będą we wszystkich województwach – od Szczecina do Rzeszowa, od Suwałk do Wałbrzycha i od Gdańska po Katowice.
Trafiają nie tylko do dużych miast, ale i do małych wiosek. Przyjechali między innymi: z Kanady, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Włoch, Czech, Słowacji, Litwy, Białorusi, Hiszpanii, Kazachstanu, Turcji, Niemiec, Ukrainy, Gruzji, Armenii, Węgier i Francji.
Są wśród nich znane osobistości. Z Kanady przyleciał David Kilgour, który przez 26 lat pełnił funkcję Sekretarza Stanu Kanady, wielki przyjaciel Polski, organizujący między innymi pomoc Polakom w stanie wojennym. Postanowił on zapoznać się z pracą komisji nie tylko w Warszawie, ale pojechał też do Torunia. Ze Szwecji przybył Man-Yang Ng – emigrant chiński znany ekspert od światowej ekonomii. Jest z Armenii Paruir Hayrikyan – dysydent – współpracownik Władymira Bukowskiego. Z Francji przyjechał też Idigov Akhyad członek władz Czeczenii za Prezydentury Dudajeva. W Polsce jest także wdowa po Prezydencie Dudajewie. Obserwuje wybory także Oleś Szewczenko, wieloletni więzień sowieckich łagrów i poseł na sejm pierwszej kadencji niepodległej Ukrainy. Wśród Obserwatorów jest też doradca Vitautasa Landsbergisa Andrus Tuczkus i tłumacz literatury polskiej na język litewski.
Przyjechali dziennikarze z kilku krajów między innymi z Czech i Ukrainy. Petruska Sustrova była opozycjonistka a w wolnych Czechach Wiceminister Spraw Wewnętrznych stoi na czele grupy dziennikarskiej, która wraz z obserwatorami zagranicznymi obserwuje wybory w Polsce.
Ciekawostką jest przyjazd do Warszawy Miss Kanady, która również uczestniczy w obserwacji wyborów.
Biuro Wyborcze Stowarzyszenia Ruch Kontroli Wyborów – Ruch Kontroli Władzy od godziny 15.00 będzie urzędowało w salce Hotelu ARAMIS przy ul. Mangalia 3 w Warszawie. Tam też odbędzie się konferencja prasowa z Miss Kanady.

autor: Jadwiga Chmielowska
Jadwiga Chmielowska, działaczka opozycji niepodległościowej, Członek Zarządu Regionu Śląsko -Dąbrowskiego „Solidarności” w latach 1980-81, jedna z przywódców podziemia solidarnościowego, ścigana od 13 grudnia 1981 do sierpnia 1990r listem gończym. Z wykształcenia mgr inż. elektronik, dziennikarz. Była dziennikarka TVP a obecnie publicystka, Skarbnik Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, v-ce przewodnicząca Federacji Mediów Niezależnych i Przewodnicząca Ruchu Edukacji Narodowej. Mieszka na Śląsku.

źródło: wPolityce.pl

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Granica sukcesu PiS

Prawo i Sprawiedliwość będzie – wszystko na to wskazuje – pierwszą formacją w dotychczasowej historii III RP, która stworzy samodzielny, jednopartyjny, rząd unikając konieczności szukania koalicjanta. Jeśli tak się rzeczywiście stanie, to w dużym stopniu wskutek klęski Zjednoczonej Lewicy, która nie przekroczyła ośmioprocentowego progu przewidzianego dla koalicji wyborczych. Wygląda zatem na to, że to Leszek Miller i Janusz Palikot swym nieudanym sojuszem utorowali PiS drogę do samodzielnych rządów. Historia lubi takie paradoksy.
Gdy PiS będzie dysponował ponad połową mandatów poselskich, wówczas Sejm przestanie być główną areną sporów politycznych. Główny konflikt przeniesie się do korpusu urzędników państwowych, samorządu terytorialnego oraz korporacji zawodowych (z wymiarem sprawiedliwości na czele), gdzie PiS nie ma i nie zanosi się aby szybko zyskał poparcie większości. W tej sytuacji przed PiS stoją dwie drogi:
1) stopniowych i ostrożnych zmian, w ramach których będzie próbował pozyskać dla siebie poparcie w aparacie państwowym i w potężnych korporacjach zawodowych;
2) ostrych i radykalnych działań, jakie umożliwia pełna swoboda samodzielnego uchwalania ustaw.
Wybór drugiej opcji spowoduje, że dość szybko różne działania nowego rządu oraz wspierającej go większości sejmowej i prezydenta RP zderzą się z oporem Trybunału Konstytucyjnego oraz sądownictwa. A tych bez zmiany konstytucji PiS nie zdoła zmienić, nawet mając bezwzględną większość w Sejmie. Do tego zaś potrzeba aż 2/3 głosów w Sejmie. Tymczasem wstępne, wciąż jeszcze szacunkowe wyniki wyborów pokazują, że PiS oraz Kukiz’15 jako potencjalny partner do koalicji na rzecz zmiany ustawy zasadniczej nie będą dysponować aż tak dużą liczbą mandatów.
Można oczywiście hipotetycznie liczyć na wsparcie posłów z innych formacji, ale trudno dziś ocenić na ile ich pozyskanie będzie realne. Wygląda zatem na to, że to właśnie konstytucja RP z 1997 r. wyznaczy zakres zmian jakich PiS dokona w Polsce po tych wyborach.

autor: Antoni Dudek
Politolog i historyk, profesor zwyczajny, wykładowca UKSW i członek Rady IPN.

źródło: wPolityce.pl

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

140 zagranicznych obserwatorów pilnuje wyborów parlamentarnych w Polsce

Stowarzyszenie Ruch Kontroli Wyborów – Ruch Kontroli Władzy sprowadziło do polski 140 niezależnych obserwatorów z całego świata. To  m.in. dzięki nim, udaje się zapobiec wielu nieprawidłowościom. Odplombowane urny i nieprawidłowo wydrukowane książeczki do głosowania to najczęstsze przypadki nadużyć zgłaszanych przez stowarzyszenie.

– To ewenement na skalę ogólnoeuropejską, nasi obserwatorzy nie przyjechali, tak jak obserwatorzy OBWE na zaproszenie rządu, oni są całkowicie niezależni – mówił podczas konferencji Marcin Dybowski z RKW. Dzięki byłej działaczce opozycyjnej Jadwidze Chmielowskiej ze stowarzyszenia RKW do Polski przyjechało niemal 140 obserwatorów z całej Europy i Kanady.

W Krakowie wyborom przyglądał się znany na całym świcie ekonomista i działacz Man-Yang Ng. Wybory w Toruniu obserwował David Kilgour, który przez 26 lat pełnił funkcję Sekretarza Stanu Kanady, wielki przyjaciel Polski, organizujący między innymi pomoc Polakom w stanie wojennym. Znana czeska działaczka opozycyjna Petruska Sustrova obserwowała komisje podwarszawskie. Z Francji na zaproszenie stowarzyszenia przyjechał Idigov Akhyad członek władz Czeczenii za Prezydentury Dudajeva, z Armenii Paruir Hayrikyan – dysydent – współpracownik Władymira Bukowskiego.

– Czuje się zaszczycona, że mogę obserwować Polaków. Jesteście naprawdę niezwykli, potrafiliście walczyć pod naciskiem różnych dyktatur . Polacy mają absolutnie wyjątkową siłę ducha i odwagę, żeby bronić w to co wierzą. Kiedy patrzę na Polaków, widzę punkt do którego powinny dążyć Chiny – mówiła podczas konferencji miss Kanady, walcząca o prawa człowieka w Chinach Anastazja Lin.

Według Stowarzyszenia RKW największym zagrożeniem dla prawidłowego przebiegu procesu wyborczego były źle wydrukowane książeczki do głosowania, w których na pierwszej stronie, zamiast listy Prawa i Sprawiedliwości wydrukowano listę Platformy Obywatelskiej. Takie przypadki zdarzyły się m.in. w Siedlcach, Lublinie i Gdańsku, Łomży, Skierniewicach i Słupsku.

To procedura, która ułatwi masowe fałszerstwa, ponieważ ważny głos oddany na nieważnej (czyli źle wydrukowanej) karcie jest nieważny– podkreśla szef stowarzyszenia  RKW dr Jerzy Targalski. Sędziowie Państwowej Komisji Wyborczej są za tą sprawę odpowiedzialni i powinno się ich zdymisjonować – podkreśla Targalski.

Stowarzyszenie RKW odnotowało także kilkanaście przypadków odplombowanych urn.  Koordynatorzy stowarzyszenia przez całą powyborczą noc przesyłali wyniki a także fotografie protokołów wyborczych z całej Polski.

źródło: niezalezna.pl

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

RKW-Brak kandydatów PIS w książeczkach (kartach) do głosowania

Dzisiaj Koordynator RKW Województwa Śląskiego poinformował, że w Sosnowcu w książecce do głosowania, na stonie na której powinni być kandydaci Prawa i Sprawiedliwości, ponownie była lista PO. Listy kandydatów PIS nie było. Należy zwrócić uwagę aby karty do głosowania były sprawdzone czy są prawidłowo wydrukowane. Perfidia tego „błędu” polega na tym, że wśród wielu dobrych książeczek są wadliwe. Po wykryciu informować komisarza wyborczego oraz szefów komitetów wyborczych (pełnomocników) i koordynatora RKW.

Koordynator RKW-Okręg Bielsko-Biała tel. 606 277 331

 

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Adam Zoń – Razem zrobimy więcej

Adam Zoń – Zjednoczona Lewica miejsce 4
Jest kandydatem do Sejmu.

Adam Zoń urodził się 10 grudnia 1956 r. w Żywcu.

Obecnie jest dyrektorem Zespołu Szkół Ekonomiczno-Gastronomicznych w Żywcu.
Jest członkiem partii Sojusz Lewicy Demokratycznej. Adam Zoń w wolnym czasie lubi czytać książki opisujące historię Polski. Głównie interesują go publikacje związane z wydarzeniami do 1956 roku. Lubi też biegać i należy do Polskiego Związku Łowieckiego.

W latach 1982-1990 był funkcjonariuszem Milicji Obywatelskiej. W początkowym okresie pracował jako referent operacyjny Wydziału do Walki z Przestępstwami Gospodarczymi przy KMMO w Bielsku – Białej. 01.11.1988 r. został mianowany na stanowisko dowódcy kompanii patrolowej Regionalnego Urzędu Spraw Wewnętrznych (RUSW) Bielsko – Biała, a następnie z dniem 31.07.1990 został zwolniony ze służby.

W latach 1985 – 1988 ukończył Wyższą Szkołę Oficerską w Szczytnie prawo- administracyjne oraz ochrona bezpieczeństwa i porządku publicznego.

W latach 1988 – 1990 odbył studia magisterskie uzupełniające zaoczne na Wydziale Polityczno-Prawnym Akademii Spraw Wewnętrznych w Warszawie. Ukończył także studia podyplomowe na Wydziale Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.

W 1999 roku został wybrany Koordynatorem do tworzenia struktur SLD na Żywiecczyźnie.
Był radnym powiatu – przewodniczącym komisji oświaty w radzie powiatu oraz radnym miasta Żywca.

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Ostatnia wpadka Ewy Kopacz (chyba) przed wyborami: 500 lat temu było średniowiecze

– Pamiętajcie, że zmieniamy z soboty na niedzielę czas. Cofamy tylko o jedną godzinę. Ale nie chciałabym, żeby ci, którzy chcą władzy dla władzy, cofnęli nas o 500 lat, do średniowiecza – powiedziała w Kielcach Ewa Kopacz. Internauci natychmiast wytknęli szefowej Platformy Obywatelskiej, że 500 lat temu w II Rzeczpospolitej był… renesans.

– Jak o zmianach, to pamiętajcie, że zmieniamy z soboty na niedzielę czas. Cofamy tylko o jedną godzinę. Ale nie chciałabym, żeby ci, którzy chcą władzy dla władzy, cofnęli nas o 500 lat, do średniowiecza. Tego nie chcę. Każdy rozsądny Polak tego nie chce – cytuje wypowiedź Kopacz do zebranych w Kielcach portal 300polityka.pl.

Tymczasem, zgodnie z nauką, 500 lat temu w Polsce panował renesans – wyjątkowo korzystny okres w dziejach naszej ojczyzny.

W Wikipedii można m.in. przeczytać: „Renesans był okresem rozkwitu kultury polskiej. Państwo polsko-litewskie było duże i silne, a wpływy włoskie, które nasiliły się wraz ze ślubem Zygmunta I Starego z Boną Sforzą, przyczyniły się do rozkwitu malarstwa, architektury, sztuki kulinarnej. (…) Polska stała się azylem tolerancji religijnej, powstały dzieła Reja i Kochanowskiego, Akademia Krakowska stała się jednym z ważniejszych ośrodków naukowych Europy. W późniejszych latach powstały również kolejne uniwersytety: 1544 w Królewcu, 1579 w Wilnie i 1594 w Zamościu”.
Internauci natychmiast wychwycili wpadkę Kopacz i przypomnieli jej, co działo się w Polsce 500 lat temu.

Napisano wNaszym zdaniemKomentarzy (0)

Jak głosować w tą niedzielę?

Wiele osób zwłaszcza starszych nie jest pewna jak oddać głos.

Każda osoba, która uda się do lokalu wyborczego w dniu głosowania i pomyślnie przejdzie weryfikację przeprowadzoną przez komisje wyborczą otrzyma dwie karty do głosowania – jedną w wyborach do Sejmu, drugą do Senatu. W każdej książeczce głosujący będzie mógł wybrać tylko jednego kandydata. Aby tego dokonać w miejscu przy nazwisku kandydata należy postawić znak „X”. Ważne: Aby głos był ważny w każdej z dwóch książeczek należy zaznaczyć tylko jednego kandydata za pomocą znaku „X”. Jeżeli w książeczce zostanie zaznaczonych więcej niż jeden kandydat, głos będzie nieważny.Czytaj więcej: http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/8963350,wybory-parlamentarne-2015-jak-glosowac-w-wyborach-do-sejmu-i-senatu-2015,id,t.html
LOKALE WYBORCZE – GODZINY OTWARCIA Komisje wyborcze w całej Polsce będą pracowały od godz. 7 do 21. W przypadku przerwy w głosowaniu zarządzonej przez komisję wyborczą, wybrane lokale wyborcze mogą pracować dłużej – wówczas przedłużona zostanie także cisza wyborcza.
WYBORY PARLAMENTARNE 2015 – KTO MOŻE GŁOSOWAĆ Prawo udziału w głosowaniu (prawo wybierania) w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczpospolitej Polskiej ma obywatel polski, który: – najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat, – nie został pozbawiony praw publicznych prawomocnym orzeczeniem sądu, – nie został ubezwłasnowolniony prawomocnym orzeczeniem sądu, – nie został pozbawiony praw wyborczych prawomocnym orzeczeniem Trybunału Stanu.
W dniu wyborów obwodowe komisje wyborcze dopisują do spisu wyborców jedynie tych wyborców, którzy: – przedłożą zaświadczenie o prawie do głosowania, – zostali pominięci w spisie, jeżeli udokumentują, że stale zamieszkują na terenie danego obwodu głosowania, a urząd gminy potwierdzi, że nie otrzymał zawiadomienia o utracie przez nich prawa wybierania lub o wpisaniu do spisu wyborców w innym obwodzie, – są obywatelami polskimi stale zamieszkującymi za granicą, głosującymi w kraju na podstawie ważnego polskiego paszportu i dokumentu potwierdzającego stałe zamieszkanie za granicą; – zostali skreśleni ze spisu dla danego obwodu głosowania w związku z wpisaniem do spisu wyborców w szpitalu, domu pomocy społecznej, zakładzie karnym lub areszcie śledczym, jeżeli udokumentują, że opuścili tę placówkę przed dniem wyborów; – chcą głosować w obwodzie utworzonym w zakładzie opieki zdrowotnej, domu pomocy społecznej, zakładzie karnym lub areszcie śledczym, a przybyli do tej jednostki przed dniem wyborów.Czytaj więcej: http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/8963141,wybory-parlamentarne-2015-do-ktorej-godziny-glosowanie-godziny-otwarcia-lokali,id,t.html

Poniżej filmiki z instrukcjami:
https://www.youtube.com/watch?v=7rFWptIsegA
https://www.youtube.com/watch?v=lWIth5P0jqE

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)