Weekendowe szkolenie Stowarzyszenia RKW w Kazimierzu

Od piątku 20 listopada do niedzielnego popołudnia trwało szkolenie zorganizowane przez Stowarzyszenie Ruch Kontroli Wyborów – Ruch Kontroli Władzy dla swoich członków i sympatyków. W zajęciach wzięło udział ponad 100 osób podzielonych na trzy grupy.

Szkolenia dotyczyły głównie tworzenia mediów lokalnych, zasad obrony przed atakiem ubekistańskich sądów na wolność słowa, stanu prawnego, który umożliwia urzędnikom terroryzowanie obywateli, itp.

Inna grupa zagadnień dotyczyła stanu prawa odnoszącego się do organizowania zgromadzeń publicznych, możliwości korzystania z ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz zasad organizacji zebrań.

Przeprowadzono także trening interpersonalny.

Kto jeszcze miał siłę po całodziennym szkoleniu pozostał na wieczorną dyskusję o najbliższych działaniach, które podejmie Stowarzyszenie. Dyskutowano na temat zasad funkcjonowania samej organizacji, jej rozbudowy oraz tworzenia nacisku społecznego na szybką i rzeczywistą zmianę istniejącego systemu oligarchicznego. Panowała zgoda, że należy popierać wszystkie działania prowadzące do uzdrowienia państwa, a przeciwstawiać się próbom kunktatorstwa i kompromisu z grupami pasożytniczymi i złodziejami. Nie można akceptować sfałszowanych wyborów samorządowych, ani ustępować elitom ubekistańskim.

źródło: Stowarzyszenie RKW

 

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

RKW – Nie chcemy sprowadzania do Polski „uchodźców”

W obliczu zamachów RKW domaga się anulowania zobowiązań rządu p. Kopacz. Stowarzyszenie jest przeciwko sprowadzaniu do Polski „uchodźców”. W tej sprawie zbierane są podpisy na: http://citizengo.org/pl/sy/31111-dziekujemy-za-rezerwe-w-sprowadzaniu-do-polski-uchodzcow-w-obilczu-zamachow-domagamy-sie?tc=ty&tcid=17575889 (link is external) „W ten sposób pomożemy i sobie i rządowi w utrzymaniu twardego stanowiska wobec międzynarodowych nacisków.”-piszą

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

„Nie ma «ich». Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Na zawsze!”

Tak świętowali 11 listopada mieszkańcy Cieszyna chcący podtrzymać niezapomnianą atmosferę jesieni 1918r. a którą oddał w słowach pierwszy premier Rzeczypospolitej: inżynier Jędrzej Moraczewski:
„Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony. Nie ma «ich». Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Na zawsze! Chaos? To nic. Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, będziemy sami sobą rządzili. (…) Kto tych krótkich dni nie przeżył, kto nie szalał z radości w tym czasie wraz z całym narodem, ten nie dozna w swym życiu najwyższej radości”.

DSCN1351 - KopiaDSCN1352 - KopiaDSCN1358 - KopiaDSCN1353 - KopiaDSCN1360DSCN1359DSCN1365 - KopiaDSCN1367 - KopiaDSCN1369 - KopiaDSCN1375DSCN1376DSCN1387 - KopiaDSCN1385DSCN1390DSCN1402DSCN1392DSCN1466DSCN1454

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Akademia z okazji Święta Niepodległości w żywieckim liceum im. M. Kopernika

10 listopada w żywieckim I Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika odbyła się uroczysta Akademia z okazji Święta Niepodległości.  Święto Niepodległości obchodzone 11 listopada to święto radości z odzyskanej niepodległości oraz faktu odrodzenia się państwowości polskiej po długich latach niebytu politycznego i okupacji państw zaborczych. Na ten dzień złożyły się starania militarne i pokojowe podejmowane przez naszych przodków od końca XVIII w., ale niekończące się przecież w dniu 11 listopada 1918 r. To im wszystkim – poległym na polu chwały, ale i tym, którzy swą działalnością i życiem utrzymali naszą tożsamość narodową przez lata niewoli, tym, którzy zaangażowali się w proces odbudowy Polski po I wojnie światowej i wszystkim tym, którym dobro Rzeczypospolitej Polskiej nadal jest bliskie i najdroższe dedykujemy dedykowali uczniowie tą akademię.

Organizatorzy: klasa 2f wraz z gronem przyjaciół (z klas 1a, 1f, 1h, 2a, 2h, 3b, 3c) pod kierunkiem pana prof. Adriana Midora i pana prof. Andrzeja Ryczkiewicza.

źródło: http://www.lo-zywiec.pl/

Fotoreportaż:

DSCN1348 - KopiaDSCN1257 - KopiaDSCN1267 - KopiaDSCN1280 - KopiaDSCN1297 - KopiaDSCN1312 - KopiaDSCN1314 - KopiaDSCN1321 - KopiaDSCN1274 - KopiaDSCN1273 - KopiaDSCN1337DSCN1342 - Kopia

 

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

„Królowie” obciachu”

Wybory parlamentarne i towarzyszące im ekscesy przyćmiły wybryk, którego dopuścili się „królowie” obciachu. Chodzi oczywiście o udział Lecha Wałęsy i Bronisława Komorowskiego w promocji kantoru internetowego cinkciarz.pl w Chicago. Występ w reklamie byłych prezydentów Rzeczpospolitej, których rola w naszym systemie politycznym odpowiada pozycji koronowanych głów we współczesnych monarchiach konstytucyjnych i parlamentarnych, poza dożywotnim sprawowaniem urzędu i jego dziedziczeniem, musi być oceniona bardzo krytycznie. Prezydenci innych krajów zazwyczaj nie biorą udziału w reklamach, starając się o zachowanie godności pełnionego przez nich urzędu, nawet po przejściu na emeryturę. Dlaczego więc Polacy doświadczają tak często poczucia wstydu z powodu wybryków swoich wybrańców?

Z jednej strony przyczyną może być po prostu wybór niewłaściwej i niegodnej osoby na najważniejszy urząd w państwie, co niestety nie wystawia najlepszego świadectwa wyborcom. Z drugiej zaś jest to powszechnie zauważalny upadek dobrych obyczajów, nie tylko w polityce, a także zanik takich przymiotów moralnych jak poczucie honoru. Natomiast z pewnością nie jest nią ubóstwo materialne byłych prezydentów, bowiem mają oni całkiem przyzwoite zabezpieczenie emerytalne. Rzeczpospolita zadbała o ich

byt, płacąc im dożywotnie uposażenie w wysokości 75% zarobków głowy państwa, czyli obecnie ok. 13 tys. zł. Poza tym budżet pokrywa koszty utrzymania ich biur oraz zapewnia ochronę BOR. Mogą też liczyć na lepsze świadczenia zdrowotne przynależne osobom zajmującym kierownicze stanowiska państwowe i członkom ich rodzin. Uprawnienia te mają na celu zapewnienie osobom, które sprawowały najwyższy urząd w państwie stabilnego bytu, aby po odejściu z polityki nie musiały podejmować zajęć zarobkowych, co ma służyć utrzymaniu godności urzędu prezydenta RP. Obowiązujące prawo nie zabrania byłej głowie państwa podejmowania pracy zarobkowej, ale w takim przypadku należy się zastanowić: czy dorabianie na boku przystoi „emerytowanym” prezydentom? Zwłaszcza, że podatnicy sowicie ich wynagradzają, a oni częstokroć otrzymują wysokie gratyfikacje za wygłaszanie różnych prelekcji i wykładów.

W moim przekonaniu wizerunek prezydenta i godność jego urzędu są zbyt ważne dla Polski, aby deprecjonować je występami w reklamach. Dlatego takie wybryki muszą być z całą mocą piętnowane. Nie można przecież wymagać od innych obywateli szacunku dla głowy państwa, za co niejeden krytycznie usposobiony Polak był w przeszłości ciągany po sądach, gdy jednocześnie byli prezydenci hańbią się występami w promocji internetowego kantoru, którego nazwa nawiązuje do przestępczego procederu z czasów PRL. Niestety nie jest to odosobniony przykład żenującego zachowania krajowych dygnitarzy. W Polsce naganne praktyki zapoczątkował Aleksander Kwaśniewski, który w trakcie prezydentury udostępnił swój wizerunek w reklamie salonu meblowego FORTE, gdzie zatrudniony był jego szwagier, który zapewne uznał, że prezydent może być doskonałą „dźwignią handlu”. Ponadto otrzymywał on po zakończeniu urzędowania wsparcie finansowe od ukraińskich oligarchów i pracował dla prezydenta Kazachstanu, co musi budzić uzasadnione wątpliwości, w kwestii jego lojalności wobec Państwa Polskiego. Zdarzyła się też taka wpadka jak wypuszczenie na rynek w Brazylii taniej berbeluchy opatrzonej nazwą „Walesa Vodka”. Były prezydent co prawda odciął się od tej inicjatywy, ale niesmak pozostał, także z powodu paskudnego smaku wspomnianego napitku.

Osobną kwestią są ogromne koszty utrzymania kancelarii prezydenckiej sięgające prawie 170 mln zł, bardzo często trwonione na zbędne wydatki, służące zaspokajaniu pychy głównego lokatora Pałacu Namiestnikowskiego. Ze względu na zamiłowanie do luksusomanii, jeden z byłych prezydentów dorobił się nawet przydomka „Aleksander Bizantyjski” i nie ma się co dziwić, skoro w okresie jego urzędowania wydatki prezydenckiego dworu były znacznie wyższe niż utrzymanie prezydenta Francji, kraju przecież o wiele bogatszego od Polski. Nic bardziej nie deprawuje jak życie w luksusie na koszt podatników, i to być może jest główny powód, że prezydenci na „emeryturze”, pozbawieni dostępu do obfitych funduszy reprezentacyjnych, „dziadują” w tandetnych reklamach. Nie jest to zresztą jedyny przykład upadku moralnego ludzi z najwyższego świecznika, bowiem opinię publiczną zaszokowała niedawno wiadomość, że ustępujący (p)rezydent Komorowski „wypożyczył” sobie znaczną część sprzętu biurowego z kancelarii prezydenckiej, w tym: kosze na śmieci, niszczarki i żyrandol… Podobno zrobił to legalnie, jednak życie dopisało dalszy ciąg tej historii, ponieważ przy okazji jego wyprowadzki wyszło na jaw, że zniknęły także dzieła sztuki, m.in. cenny obraz pędzla nieznanego malarza, o jakże wymownym tytule – „Bydło na pastwisku”…

Kompromitujące zachowania byłych prezydentów budzą zażenowanie i wywołują przykre refleksje. Świadczą też o ich stosunku do państwa, które traktują jak swój prywatny folwark i do obywateli, którymi gardzą niczym ekonom pańszczyźnianymi chłopami. Dlatego z ich nagannego zachowania należy wyciągnąć stosowne wnioski. Jeśli nadal będą hańbić godność urzędu prezydenta RP, to kompetentne władze powinny doprowadzić do wstrzymania im wypłaty uposażeń, ponieważ tylko w ten sposób można okiełznać ich pazerne natury. W przeciwnym wypadku będziemy jeszcze nie raz świadkami żenujących wybryków w wykonaniu „królów” obciachu…

autor: Wojciech Podjacki

źródło: Liga Obrony Suwerenności

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

To polityczny koniec Merkel? Niemcy oskarżają ją o zdradę stanu i pozywają do sądu

Już od dłuższego czasu kanclerz Niemiec ma poważne problemy związane z kryzysem imigracyjnym. W jej partii dochodzi do buntu, a przychylne jej zazwyczaj media coraz częściej ostro ją krytykują. Atmosfera stała się na tyle napięta, że Niemcy zaczęli składać przeciwko Angeli Merkel pozwy.

Jeszcze we wrześniu w korespondencji z Hamburga Waldemar Maszewski zauważał, że problemy związane z imigrantami stają się coraz poważniejsze i przeradzają się w kryzys polityczny w Niemczech.

Coraz więcej rodzimych publicystów zaczyna wytykać kanclerz Merkel błędy w prowadzonej przez nią polityce wobec najnowszej fali uciekinierów. Landy, którym brakuje pieniędzy na przyjmowanie imigrantów, buntują się coraz bardziej, opozycja atakuje rząd za nieudolność. Nawet we własnych szeregach rośnie bunt wobec nietykalnej do tej pory Angeli Merkel – informował korespondent portalu niezalezna.pl z Hamburga.

Choć przez długi czas Merkel utrzymywała swoją silną pozycję pomimo fali krytyki, z każdym dniem jej wizerunek ulegał systematycznemu pogorszeniu. Co prawda część mediów nadal spowodowanie chaosu związanego z uchodźcami.

Szybka decyzja Merkel o nieograniczonym przyjmowaniu uchodźców i równie szybka o natychmiastowym zamknięciu granic spowodowała ogromne polityczne zamieszanie w całym kraju.

Teraz sprawy w swoje ręce postanowili wziąć sami Niemcy. Jak informuje natemat.pl od pewnego czasu prokuratury w Niemczech zalewane są przez falę pozwów przeciwko Angeli Merkel. Niemcy zarzucają kanclerz zdradę stanu. Tylko do końca października takich oskarżeń wpłynęło ok 400.

Sprawą zajmuje się już niemiecka Prokuratura Generalna. Wnioski o podobnej treści płynęły już wcześniej do władz poszczególnych landów. W opinii komentatorów sprawa staje się coraz bardziej poważna, a w Niemczech coraz więcej osób opowiada się przeciwko przyjmowaniu kolejnych grup uchodźców.

źródło: niezalezna.pl

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Były kanclerz Niemiec Helmut Schmidt nie żyje

Były Kanclerz Niemiec zmarł w wieku 96 lat. Helmut Schmidt nie tylko był politykiem, ale publicystą i filozofem. Przez więcej jak pół wieku był osobowością kształtującą Niemcy.

Urodził się w grudniu 1918 roku w Hamburgu. Do SPD zapisał się w 1946 roku. Urząd Kanclerski sprawował w latach 1974-1982.

Okres ten był szczególnie burzliwy w niemieckiej i europejskiej polityce. Kryzys naftowy. W 1977 roku ” Niemcy przeżywały gorącą jesień” w czasach terroru Frakcji Czerwonej Armii (RAF). Będąc kanclerzem, Helmut Schmidt toczył debatę ws. dozbrojenia NATO.

Często był gościem programów telewizyjnych poświęconych polityce.
Uważany był za autorytet w sprawach polityki. Schmidt krytykował równie zatrudnianie licznej rzeszy polityków, którzy za mało troszczą się o dobro wspólne. „Politycy są powołani do służby dla publicznego dobra, do tego zostali wybrani.” Obecnie niektórzy szli do polityki „żeby kimś zostać, lub kimś być. Dzisiaj jest za dużo tych, którzy przede wszystkim chcą robić karierę – to krytykował polityk SPD. Był sceptyczny wobec obecnej fali imigrantów. Pozostał aktywny w polityce do końca swojego życia.

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Komenda Policji w Nowym Sączu przegrywa proces w obronie ‚godności’ pomnika Armii Czerwonej

Komenda Policji w Nowym Sączu przegrywa proces

w obronie ‚godności’ pomnika Armii Czerwonej  

Nowy Sącz, 4 listopada 2015 r.

23471012131415

Napisano wNaszym zdaniemKomentarzy (0)

Nie żyje Czesław Kiszczak, szef zbrodniczej, komunistycznej bezpieki

Zmarł Czesław Kiszczak. Były komunistyczny premier i szef zbrodniczej bezpieki kierował MSW podczas wprowadzenia stanu wojennego i pacyfikacji protestów w kopalniach „Manifest Lipcowy” oraz „Wujek”. Na początku września trafił do szpitala, jego stan określano wtedy jako ciężki. Miał 90 lat.

W czerwcu 2015 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie skazał prawomocnie b. szefa MSW gen. Czesława Kiszczaka, za wprowadzenie stanu wojennego w grudniu 1981 r. SA odrzucił wcześniej wniosek IPN o wyłączenie sędziego prowadzącego sprawę Jerzego Ledera, b. podwładnego partyjnego Kiszczaka.

źródło: niezalezna.pl

Napisano wNaszym zdaniemKomentarzy (1)

Antoni Macierewicz o zwrocie wraku i planie konferencji smoleńskiej

Jednym z istotnych problemów są działania quasi prawne podejmowane przez rząd Donalda Tuska, później kontynuowane przez rząd pani Kopacz, które legalizowały działania strony rosyjskiej – mówi Antoni Macierewicz w odpowiedzi na pytania o działania, jakie będzie miał przed sobą nowy rząd ws. odzyskania wraku rządowego tupolewa, który rozbił się 10 kwietnia 2010 r. nad Smoleńskiem. W rozmowie z „Gazetą Polską VOD” przedstawia możliwe działania w tej sprawie.

– Wśród tych quasi prawnych działań było memorandum – podpisane za wiedzą ministra spraw zagranicznych, a więc i premiera – w którym to zgadzano się na to, że czarne skrzynki i inne części samolotu pozostaną w Rosji do zakończenia postępowania sądowego – wskazuje Antoni Macierewicz odnosząc się do decyzji rządu PO-PSL w pierwszym okresie po katastrofie smoleńskiej. – Chcę podkreślić: nie chodzi tylko o śledztwo, w tym dokumencie chodzi o zakończenie całej procedury sądowej, łącznie z wszystkimi odwołaniami, apelacjami – dodaje.

źródło: Gazeta Polska

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)