Nabożeństwo Pięciu Pierwszych Sobót Miesiąca

W tym tygodniu przypada pierwsza sobota miesiąca – nabożeństwo pierwszosobotnie o 17:00 Parafia Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Żywcu.

„Osobom, które będą uczestniczyć w pierwszosobotnich nabożeństwach, Maryja obiecuje towarzyszenie w chwili śmierci i ofiarowanie im wszystkich łask potrzebnych do zbawienia.

1. Wielka obietnica Matki Bożej Fatimskiej

W Fatimie 13 lipca 1917 r. Matka Boża powiedziała: „Widzieliście piekło, do którego idą dusze biednych grzeszników. Bóg chce je uratować, Bóg chce rozpowszechnić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Jeżeli uczyni się to, co wam powiem, wielu zostanie przed piekłem uratowanych i nastanie pokój na świecie”.

„Przybędę, by prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój. Jeśli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła. Dobrzy będą męczeni, Ojciec Święty będzie wiele cierpiał. Różne narody zginą, na koniec moje Niepokalane Serce zatriumfuje”.

Siedem lat po zakończeniu fatimskich objawień Matka Boża zezwoliła siostrze Łucji na ujawnienie treści drugiej części tajemnicy fatimskiej. Jej przedmiotem było nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi. 10 grudnia 1925 r. objawiła się siostrze Łucji Maryja z Dzieciątkiem i pokazała jej cierniami otoczone serce. Dzieciątko powiedziało: “Miej współczucie z Sercem Twej Najświętszej Matki, otoczonym cierniami, którymi niewdzięczni ludzie je wciąż na nowo ranią, a nie ma nikogo, kto by przez akt wynagrodzenia te ciernie powyciągał”.

Maryja powiedziała: “Córko moja, spójrz, Serce moje otoczone cierniami, którymi niewdzięczni ludzie przez bluźnierstwa i niewierności stale ranią. Przynajmniej ty staraj się nieść mi radość i oznajmij w moim imieniu, że przybędę w godzinie śmierci z łaskami potrzebnymi do zbawienia do tych wszystkich, którzy przez pięć miesięcy w pierwsze soboty odprawią spowiedź, przyjmą Komunię świętą, odmówią jeden Różaniec i przez piętnaście minut rozmyślania nad piętnastu tajemnicami różańcowymi towarzyszyć mi będą w intencji zadośćuczynienia”.

2. Dlaczego ma to być „pięć sobót” wynagradzających, a nie dziewięć lub siedem na cześć Matki Bożej Bolesnej?

Siostra Łucja odpowiada: „Pozostając przez część nocy z 29 na 30 maja 1930 roku w kaplicy z naszym Panem i rozmawiając z Nim o czwartym i piątym pytaniu, poczułam się nagle mocniej owładnięta Bożą obecnością. Jeśli się nie mylę, zostało mi objawione, co następuje: Córko, motyw jest prosty: Jest pięć rodzajów obelg i bluźnierstw wypowiadanych przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi.
Pierwsze: Bluźnierstwa przeciw Niepokalanemu Poczęciu.
Drugie: Przeciwko Jej Dziewictwu.
Trzecie: Przeciwko Bożemu Macierzyństwu, kiedy jednocześnie uznaje się Ją wyłącznie jako Matkę człowieka.
Czwarte: Bluźnierstwa tych, którzy starają się otwarcie zaszczepić w sercach dzieci obojętność, wzgardę, a nawet nienawiść do tej Niepokalanej Matki.
Piąte: Bluźnierstwa tych, którzy urągają Jej bezpośrednio w Jej świętych wizerunkach. Oto, droga córko, motyw, który kazał Niepokalanemu Sercu Maryi prosić mnie o ten mały akt wynagrodzenia. A poza względem dla Niej chciałem poruszyć moje miłosierdzie, aby przebaczyło tym duszom, które miały nieszczęście Ją obrazić. Co do ciebie, zabiegaj nieustannie swymi modlitwami i ofiarami, aby poruszyć Mnie do okazania tym biednym duszom miłosierdzia”.

Jezus powiedział do siostry Łucji: „To prawda, moja córko, że wiele dusz zaczyna, lecz mało kto kończy i ci, którzy kończą, mają za cel otrzymanie przyrzeczonych łask. Ja jednak wolę tych, którzy odprawią pięć pierwszych sobót w celu wynagrodzenia Niepokalanemu Sercu twojej Matki Niebieskiej, niż tych, którzy odprawią piętnaście, bezdusznie i z obojętnością”.

3. Warunki nabożeństwa pierwszych sobót – co jest wymagane, aby uczynić zadość temu nabożeństwu

Warunek 1 – Spowiedź w pierwszą sobotę miesiąca.

„Łucja przedstawiła Jezusowi trudności, jakie niektóre dusze miały co do spowiedzi w sobotę i prosiła, aby spowiedź święta mogła być osiem dni ważna. Jezus odpowiedział: Może nawet wiele dłużej być ważna pod warunkiem, ze ludzie są w stanie łaski, gdy Mnie przyjmują i że mają zamiar zadośćuczynienia Niepokalanemu Sercu Maryi”. Spowiedź można odbyć na przykład w ramach pierwszego piątku miesiąca, pamiętając jednak o intencji wynagradzającej Niepokalanemu Sercu Maryi. Do spowiedzi – co istotne – należy przystąpić z intencją zadośćuczynienia za zniewagi wobec Niepokalanego Serca Maryi. Intencję można wzbudzić podczas przygotowania się do spowiedzi lub w trakcie otrzymywania rozgrzeszenia.

Przed spowiedzią można odmówić taką lub podobną modlitwę: Boże, pragnę teraz przystąpić do świętego sakramentu pojednania, aby otrzymać przebaczenie za popełnione grzechy, szczególnie za te, którymi świadomie lub nieświadomie zadałem ból Niepokalanemu Sercu Maryi. Niech ta spowiedź wyjedna Twoje miłosierdzie dla mnie oraz dla biednych grzeszników, by Niepokalane Serce Maryi zatriumfowało wśród nas.

Można także podczas otrzymywania rozgrzeszenia odmówić akt żalu: Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu, szczególnie za moje grzechy przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi.

Warunek 2 – Komunia św. w pierwszą sobotę miesiąca. Po przyjęciu Komunii św. należy wzbudzić intencję wynagradzającą. Można odmówić taką lub inną modlitwę: Najchwalebniejsza Dziewico, Matko Boga i Matko moja! Jednocząc się z Twoim Synem pragnę wynagradzać Ci za grzechy tak wielu ludzi przeciw Twojemu Niepokalanemu Sercu. Mimo własnej nędzy i nieudolności chcę uczynić wszystko, by zadośćuczynić za te obelgi i bluźnierstwa. Pragnę Najświętsza Matko, Ciebie czcić i całym sercem kochać. Tego bowiem ode mnie Bóg oczekuje. I właśnie dlatego, że Cię kocham, uczynię wszystko, co tylko w mojej mocy, abyś przez wszystkich była czczona i kochana. Ty zaś, najmilsza Matko, Ucieczko grzesznych, racz przyjąć ten akt wynagrodzenia, który Ci składam. Przyjmij Go również jako akt zadośćuczynienia za tych, którzy nie wiedzą, co mówią, w bezbożny sposób złorzeczą Tobie. Wyproś im u Boga nawrócenie, aby przez udzieloną im łaskę jeszcze bardziej uwydatniła się Twoja macierzyńska dobroć, potęga i miłosierdzie. Niech i oni przyłączą się do tego hołdu i rozsławiają Twoją świętość i dobroć, głosząc, że jesteś błogosławioną między niewiastami, Matką Boga, której Niepokalane Serce nie ustaje w czułej miłości do każdego człowieka. Amen.

Warunek 3 – Różaniec (jedna część) w pierwszą sobotę miesiąca. Rozpoczynając różaniec należy wzbudzić intencję wynagradzającą, powiedzieć Matce Najświętszej, że będziemy się modlić, by ratować grzeszników i okazać Jej dowód miłości. Jeśli modlimy się prywatnie, spróbujmy zrobić to własnymi słowami. Jeżeli odmawiamy różaniec we wspólnocie, można odmówić następującą modlitwę: Królowo Różańca Świętego. Oto klękamy do modlitwy, by w pierwszą sobotę odmówić różaniec, o który prosiłaś. Chcemy przez niego zadośćuczynić za grzechy swoje, naszych bliskich, naszej Ojczyzny i całego świata. Pragniemy modlić się szczególnie za tych, którzy najdalej odeszli od Boga i najbardziej potrzebują Jego miłosierdzia. Wspomóż nas, abyśmy pamiętali o tej intencji wyznaczonej przez Ciebie. Pomóż nam wynagradzać naszym różańcem cierpienia Twego Niepokalanego Serca i Najświętszego Serca Jezusowego.

Po każdej tajemnicy różańca należy odmówić modlitwę: O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba i dopomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia.

Warunek 4 – Piętnastominutowe rozmyślanie nad tajemnicami różańcowymi w pierwszą sobotę miesiąca. Podejmujemy piętnaście minut rozmyślania o ściśle określonej przez niebo tematyce: mamy pochylić się nad jedną (lub kilkoma) z tajemnic różańca. Możemy rozmyślać nad dowolną tajemnicą, również nowymi tajemnicami: tajemnicami światła. Wzbudźmy intencję wynagradzającą za grzeszników, którzy nie chcą słuchać Matki Najświętszej ani być Jej dziećmi, którzy okazują Maryi obojętność, a nawet Ją nienawidzą i wiele czynią, by pomniejszyć Jej chwałę. Możemy w tym celu odmówić następującą modlitwę: Matko Najświętsza, Niepokalana Maryjo! Z radością przyjmuję Twe zaproszenie do udziału w Twoim rozmyślaniu. W pierwsze soboty otwierasz Swe Niepokalane Serce dla każdego, kto pragnie wlać we własne serce te najważniejsze znaki, jakie Bóg ukazał nam we Fatimie. Proszę, otwórz przede mną Swoje Serce. Ośmielam się prosić o to z całą pokorą, ale i z dziecięcą śmiałością, ponieważ chcę Cię naśladować, ponieważ chcę żyć miłością do Twego Syna, ponieważ pragnę zawsze trwać w stanie łaski i miłować Twój święty Różaniec, wreszcie – ponieważ pragnę wszystkiego, co tylko mogę ofiarowywać w duchu zadośćuczynienia za grzeszników. Daj mi uczestniczyć w Twym rozmyślaniu, a ja obiecuję wprowadzać w życie Słowo, które wlejesz do mego małego serca, by stawało się coraz milsze Tobie, bliższe Tobie, podobniejsze do Twego Niepokalanego Serca. A jeśli chcesz, zawsze możesz zabrać me serce, a dać mi Swoje – jak uczyniłaś to z tyloma swoimi dziećmi. Będę wtedy duszą najszczęśliwszą na świecie! Piętnastominutowe rozmyślanie (przykładowe tematy rozmyślania nad pierwszą tajemnicą radosną) 4.1. Najpierw odmawia się modlitwę wstępną: Zjednoczony ze wszystkimi aniołami i świętymi w niebie, zapraszam Ciebie, Maryjo, do rozważania ze mną tajemnic świętego różańca, co czynić chcę na cześć i chwałę Boga oraz dla zbawienia dusz. 4.2. Należy przypomnieć sobie relację ewangeliczną (Łk 1,26 – 38). Odczytaj tekst powoli, w duchu głębokiej modlitwy. 4.3. Z pokora pochyl się nad misterium swojego zbawienia objawionym w tej tajemnicy różańcowej. Rozmyślanie można poprowadzić według następujących punktów: a. rozważ anielskie przesłanie skierowane do Maryi, b. rozważ odpowiedź Najświętszej Maryi Panny, c. rozważ wcielenie Syna Bożego. 4.4. Z kolei zjednocz się z Maryją w ufnej modlitwie. Odmów w skupieniu Litanię Loretańską. Na zakończenie dodaj: Niebieski Ojcze, zgodnie z Twoją wolą wyrażoną w przesłaniu anioła, Twój Syn Jednorodzony stał się człowiekiem w łonie Najświętszej Dziewicy Maryi. Wysłuchaj moich próśb i dozwól mi znaleźć u Ciebie wsparcie za Jej orędownictwem, ponieważ z wiarą uznaję Ją za prawdziwą Matkę Boga. Amen. 5.5. Na zakończenie wzbudź w sobie postanowienia duchowe. Będę gorącym sercem miłował Matkę Najświętszą i każdego dnia oddawał Jej cześć. Będę uczył się od Maryi posłusznego wypełniania woli Bożej, jaką Pan mi ukazuje co dnia. Obudzę w sobie nabożeństwo do mojego Anioła Stróża. 4. A jeśli ktoś nie może spełnić warunków w sobotę, czy może wypełnić je w niedzielę? Siostra Łucja odpowiada: „Tak samo zostanie przyjęte praktykowanie tego nabożeństwa w niedzielę następującą po sobocie, jeśli moi kapłani ze słusznej przyczyny zezwolą na to duszom”.

5. Korzyści: jakie łaski zostały obiecane tym, którzy choć raz je odprawią? „Duszom, które w ten sposób starają się mi wynagradzać – mówi Matka Najświętsza – obiecuję towarzyszyć w godzinie śmierci z wszystkimi łaskami potrzebnymi do zbawienia”.

6. Intencja wynagradzająca. Jak ważna jest intencja zadośćuczynienia, przypomina sam Jezus, który mówił siostrze Łucji, że wartość nabożeństwa uzależniona jest od tego, czy ludzie „mają zamiar zadośćuczynić Niepokalanemu Sercu Maryi”. Dlatego siostra Łucja rozpoczyna swe zapiski uwagą: „Nie zapomnieć o intencji wynagradzania, która jest bardzo ważnym elementem pierwszych sobót”.

7. Warunki rzeczywiście proste, ale czy są wypełniane? „Jeśli zrobi się to, co ja wam mówię, wiele dusz zostanie uratowanych, nastanie pokój na świecie. Wojna się skończy”- mówi Maryja. Trzeba zatem wypełnić to, o co prosi Niebo. Prośba Maryi dotyczy czterech warunków, zatem wszystkie cztery należy wypełnić, a nie jedynie dowolnie wybrane. Jeśli mowa jest o intencji wynagradzającej Niepokalanemu Sercu Maryi, to taka intencja winna nam przyświecać w trakcie nabożeństwa pierwszych sobót. Matka Boża prosi, by Jej towarzyszyć przez 15 minut, rozmyślając o tajemnicach różańcowych, zatem nie zapominajmy o medytacji, której temat jest jasno sprecyzowany i nie ma tu dowolności. Maryja prosi ponadto nie tylko o różaniec, ale również o rozmyślanie, zatem zwróćmy uwagę, by nie utożsamiać rozważań w czasie różańca z rozmyślaniem o tajemnicach różańcowych. Pamiętajmy: medytacja, niezależna od modlitwy różańcowej, jest niezmiernie istotna i nie możemy jej pomijać.

8. Czy nabożeństwo pierwszych sobót jest jeszcze dziś aktualne? Ojciec Święty Benedykt XVI odpowiada: „Łudziłby się ten, kto sądziłby, że prorocka misja Fatimy została zakończona”. „W tym sensie posłanie nie jest zakończone, chociaż obydwie wielkie dyktatury zniknęły. Trwa cierpienie Kościoła i trwa zagrożenie człowieka, a tym samym nie ustaje szukanie odpowiedzi; dlatego wciąż aktualna pozostaje wskazówka, którą dała nam Maryja. Także w obecnym utrapieniu, gdy siła zła w najprzeróżniejszych formach grozi zdeptaniem wiary. Także teraz koniecznie potrzebujemy tej odpowiedzi, której Matka Boża udzieliła dzieciom”. Do dziś pozostają również aktualne słowa siostry Łucji: „Najświętsza Maryja Panna obiecała odłożyć bicz wojny na później, jeśli to nabożeństwo będzie propagowane i praktykowane. Możemy dostrzec, że odsuwa Ona tę karę stosownie do wysiłków, jakie są podejmowane, by je propagować. Obawiam się jednak, że mogliśmy uczynić więcej niż czynimy i że Bóg, mniej niż zadowolony, może podnieść ramię swego Miłosierdzia i pozwolić, aby świat był niszczony przez to oczyszczenie. A nigdy nie było ono tak straszne, straszne”. Nabożeństwo pierwszych pięciu sobót miesiąca jest wciąż wezwaniem dla Kościoła i każdego z nas; nadal możemy twierdzić, iż moglibyśmy więcej uczynić, by było ono znane i praktykowane. Rodzi się jednak pytanie: po cóż nam dziś to nabożeństwo? Nie zapominajmy jednak, iż to „Bóg chce ustanowić na świecie nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi”. Zatem sam Stwórca Nieba i Ziemi wyciąga pomocną dłoń człowiekowi przez Maryję, a to zupełnie zmienia postać rzeczy. Siostra Łucja z wielką prostotą poucza wszystkich wątpiących w sens tego nabożeństwa, iż „Bóg jest Ojcem i lepiej od nas rozumie potrzeby swoich dzieci” i pragnie „ułatwić nam drogę dostępu do Siebie”.

Przypomnienie tego nabożeństwa, w czasie, kiedy trwa Wielka Nowenna Fatimska, nabiera szczególnego znaczenia. Stanowi ono bowiem istotę przesłania Matki Bożej i jest wezwaniem skierowanym do każdego z nas. Jeśli mówimy o pobożności fatimskiej, to nie możemy jej utożsamiać jedynie z 13. dniem miesiąca od maja do października. Fatima bowiem woła o nabożeństwo pięciu pierwszych sobót miesiąca. Nie wypełnimy fatimskiego przesłania, jeśli nie będziemy wynagradzać Niepokalanemu Sercu Maryi w pierwsze soboty.

Modlitwy Anioła z Fatimy

O Boże mój, wierzę w Ciebie, uwielbiam Ciebie, ufam Tobie i miłuję Ciebie. Proszę Cię o przebaczenie dla tych, którzy w Ciebie nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i Ciebie nie miłują.

Trójco Przenajświętsza, Ojcze, Synu i Duchu Święty. W najgłębszej pokorze cześć Ci oddaję i ofiaruję Tobie Przenajdroższe Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo Jezusa Chrystusa, obecnego na ołtarzach całego świata jako wynagrodzenie za zniewagi, świętokradztwa i obojętność, którymi jest On obrażany. Przez nieskończone zasługi Jego Najświętszego Serca i przez przyczynę Niepokalanego Serca Maryi, proszę Cię o łaskę nawrócenia biednych grzeszników.

Zapraszamy wszystkich do włączenia się w dzieło Wielkiej Nowenny Fatimskiej. Więcej informacji: Sekretariat Fatimski os. Krzeptówki 14, 34-500 Zakopane tel. 18/ 20 66 420 www.sekretariatfatimski.pl e-mail: fatima@smbf.pl”

źródło: niedziela.pl

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

17 września 1939 r. „Czwarty rozbiór” Polski

Dziś obchodzmy 83 agresję Związku Sowieckiego na Polskę. Zbrodniczy napad na Polskę Sowietów wprowadził na naszą ziemię na długie lata zniewolenie, wymordowanie elit Państwa Polskiego, skażenie sowieckim komunizmem naszych umysłów. Polska 1 września dostała pierwszy cios ze strony narodowego socjalizmu Niemiec, drugi cios padł 17 września ze strony sowieckiego komunizmu Rosji. Data ta określana jest przez historyków jako czwarty rozbiór Polski.

Współczesna Polska ma obowiązek pamiętania i przypominania Europie, światu o tej straszliwej agresji i niewoli Polski przez Związek Sowiecki szczególnie w obecnym 2022 r.


„83 lata temu, 17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej Polski.

Sowiecka napaść na Polskę była realizacją układu podpisanego w Moskwie 23 sierpnia 1939 r. przez ministra spraw zagranicznych III Rzeszy Joachima von Ribbentropa oraz ludowego komisarza spraw zagranicznych ZSRS Wiaczesława Mołotowa, pełniącego jednocześnie funkcję przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych (premiera).

Integralną częścią zawartego wówczas sowiecko-niemieckiego paktu o nieagresji, był tajny protokół dodatkowy. Jego drugi punkt, dotyczący bezpośrednio Polski, brzmiał następująco: „W wypadku terytorialnych i politycznych przekształceń na terenach należących do Państwa Polskiego granica stref interesów Niemiec i ZSRS przebiegać będzie w przybliżeniu po linii rzek Narwi, Wisły i Sanu. Kwestia, czy w obopólnym interesie będzie pożądane utrzymanie niezależnego Państwa Polskiego i jakie będą granice tego państwa, będzie mogła być ostatecznie wyjaśniona tylko w toku dalszych wydarzeń politycznych. W każdym razie oba rządy rozstrzygną tę kwestię na drodze przyjaznego porozumienia”.

Informacja na temat wspomnianego tajnego protokołu nie dotarła do Polski, mimo że przywódcy alianccy dysponowali wiedzą na jego temat.

Oceniając sojusz dwóch totalitarnych mocarstw prof. Andrzej Garlicki pisał: „Pakt Ribbentrop-Mołotow nazywa się często IV rozbiorem Polski. Ta nazwa dobrze oddaje jego istotę. Dwa sąsiadujące z Polską państwa zawarły porozumienie dotyczące podziału jej terytorium pomiędzy siebie. Po kilku tygodniach porozumienie to zostało zrealizowane. Pakt Ribbentrop-Mołotow przyniósł Hitlerowi pozornie mniejsze korzyści niż Stalinowi: terytorium polskie na zachód od linii Wisły oraz uznanie Litwy za niemiecką strefę wpływów. Ale Hitler otrzymywał równocześnie – i to było bezcenne – gwarancje neutralności Moskwy w jego konflikcie z Zachodem. Groźba wojny na dwa fronty, przynajmniej w najbliższym czasie, przestawała istnieć dla Niemiec. Obaj partnerzy podpisujący pakt na Kremlu traktowali go jako rozwiązanie doraźne. Obaj mieli cele o wiele bardziej ambitne niż rozbiór Polski czy podporządkowanie republik nadbałtyckich. Były to cele sprzeczne, dlatego wojna pomiędzy III Rzeszą i Związkiem Radzieckim była nieunikniona”. (A. Garlicki „Historia 1815-1939. Polska i świat”).

Po zaatakowaniu Polski przez wojska niemieckie 1 września 1939 r. strona sowiecka utrzymywała przez następne dni pozory neutralności. Minister Józef Beck wspominał: „Zachowanie ambasadora sowieckiego nie pozostawiało nic do życzenia, zdradzał on nawet chęć rozmów co do możliwości dowozu pewnych towarów przez ZSRS. Poleciłem ambasadorowi Grzybowskiemu sondaż u Mołotowa, jakie dostawy przez Sowiety mogłyby być brane pod uwagę, oraz oczekiwałem od niego akcji dla zapewnienia nam tranzytu od państw sprzymierzonych”. (J.Beck „Ostatni raport”)

Niemcy od trzeciego dnia wojny ponaglali Moskwę, ażeby zajęła obszary uznane w pakcie Ribbentrop-Mołotow za jej strefę interesów. Stalin zwlekał z podjęciem decyzji, czekając na to, jak zachowają się wobec niemieckiej agresji na Polskę Wielka Brytania i Francja. Przyglądał się również jak silny opór Niemcom stawia polskie wojsko. Jednocześnie jednak w ZSRS trwały ukryte przygotowania do wojny. 24 sierpnia 1939 r. rozpoczęto stopniową koncentrację wojsk.

3 września komisarz obrony Klimient Woroszyłow wydał rozkaz o podwyższeniu gotowości bojowej w okręgach wojskowych, które miały wziąć bezpośredni udział w ataku na Polskę, oraz rozkaz o rozpoczęciu tajnej mobilizacji. Do działań przeciwko państwu polskiemu przeznaczono dwa fronty: Białoruski – komandarma Michaiła Kowalowa i Ukraiński komandarma Siemiona Timoszenki. W sumie liczyły one co najmniej 620 000 żołnierzy, ponad 4700 czołgów i 3300 samolotów. Po stronie polskiej granicy z ZSRS, liczącej ponad 1400 km, strzegły jedynie przerzedzone oddziały Korpusu Ochrony Pogranicza.

17 września 1939 r. o godz. 3 w nocy (według obowiązującego w Polsce czasu środkowoeuropejskiego była godzina pierwsza) do Komisariatu Spraw Zagranicznych w Moskwie wezwany został ambasador RP Wacław Grzybowski, któremu Władimir Potiomkin – zastępca Mołotowa – odczytał treść uzgodnionej wcześniej z Berlinem noty. Władze sowieckie oświadczały w niej m.in.: „Wojna polsko-niemiecka ujawniła wewnętrzne bankructwo państwa polskiego. W ciągu dziesięciu dni działań wojennych Polska utraciła wszystkie swoje ośrodki przemysłowe i centra kulturalne. Warszawa, jako stolica Polski, już nie istnieje. Rząd polski uległ rozkładowi i nie przejawia oznak życia. Oznacza to, że państwo polskie i jego rząd faktycznie przestały istnieć. Tym samym utraciły ważność umowy zawarte pomiędzy ZSRS a Polską”.

Uzasadniając wkroczenie Armii Czerwonej na teren Rzeczypospolitej Polskiej stwierdzano: „Rząd sowiecki nie może pozostać obojętny na fakt, że zamieszkująca terytorium Polski pobratymcza ludność ukraińska i białoruska, pozostawiona własnemu losowi, stała się bezbronna. Wobec powyższych okoliczności Rząd Sowiecki polecił Naczelnemu Dowództwu Armii Czerwonej, aby nakazało wojskom przekroczyć granicę i wziąć pod swoją opiekę życie i mienie ludności Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi. Rząd sowiecki zamierza równocześnie podjąć wszelkie środki mające na celu wywikłanie narodu polskiego z nieszczęsnej wojny, w którą wepchnęli go nierozumni przywódcy i umożliwienie mu zażycia pokojowej egzystencji”.

Ambasador Grzybowski zdecydowanie odmówił przyjęcia sowieckiej noty. W tym samym czasie Armia Czerwona rozpoczęła napaść na Polskę. Od godz. 3 do godz. 6 rano jej wojska przekroczyły na całej długości wschodnią granicę z Polską.

Przedstawiając plan sowieckiego ataku prof. Wojciech Materski pisał: „Rozkaz jak najszybszego uchwycenia ważnych obiektów militarnych w głębi polskiej obrony poprzez skoncentrowane uderzenia rozcinające wykonywać miały wydzielone spośród wszystkich armii tzw. grupy ruchome (uderzeniowe). Trzy grupy ruchome Frontu Białoruskiego (dzierżyńska, mińska i połocka) otrzymały zadanie opanowania Wilna (poprzez Święciany i Michaliszki), Grodna i Białegostoku (poprzez Wołkowysk). Cztery grupy ruchome Frontu Ukraińskiego (15 korpus, szepietowska, wołoczyska i kamieniecko-podolska), po uchwyceniu w ciągu pierwszych trzech dni agresji rubieży Kowel-Włodzimierz Wołyński-Sokal, miały wyjść na linię rzeki San. Za nimi postępować miały podporządkowane operacyjnie na czas kampanii dowództwu Armii Czerwonej pograniczne oddziały NKWD, likwidując według wcześniej przygotowanych list osoby uznane za elementy antysowieckie, mogące utrudnić trwałe umocnienie się na zdobytych terenach. Rozbite polskie linie obrony miały być atakowane frontalnie przez podstawowe siły obu frontów”. (W.Materski „Tarcza Europy. Stosunki polsko-sowieckie 1918-1939”)

Łącznie siły Armii Czerwonej skierowane w trzech rzutach przeciwko Rzeczypospolitej wynosiły ok. 1,5 miliona żołnierzy, ponad 6 tys. czołgów i ok. 1800 samolotów. Cytowany powyżej prof. Materski zwracał dodatkowo uwagę na fakt, iż: „Uderzenie dwu frontów sowieckich zostało poprzedzone czterodniowymi intensywnymi działaniami grup sabotażowo-dywersyjnych, które były organizowane na polskich Kresach Wschodnich przez wywiad sowiecki, komunistów i miejscowych nacjonalistów. Działania te okazały się rozleglejsze i skuteczniejsze niż akcja V kolumny poprzedzająca agresję niemiecką”.

Reakcję na wiadomość o sowieckiej napaści na Polskę tak wspominał szef sztabu Naczelnego Wodza gen. Wacław Stachiewicz: „Nie znajduję słów, które by oddały nastrój przygnębienia, jaki zapanował. Ani Naczelny Wódz, ani nikt z nas, oficerów Sztabu, nie miał najmniejszych wątpliwości co do charakteru, w jakim Sowiety wkroczyły do Polski. Było dla nas jasne, że dostaliśmy podstępny cios w plecy, który przesądzał ostatecznie o losach kampanii i niweczył ostatnią nadzieję prowadzenia zorganizowanej walki na terenie Polski”.

Wieczorem 17 września Naczelny Wódz wydał następujący rozkaz (dyrektywę): „Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony albo próby rozbrojenia oddziałów. Zadanie Warszawy i miast, które miały się bronić przed Niemcami – bez zmian. Miasta, do których podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii”.

Władze polskie wzywając do unikania walki z Armią Czerwoną nie uznały jej wkroczenia za powód do wypowiedzenia wojny i nie zerwały stosunków dyplomatycznych z Moskwą. Zaistniała sytuacja zadecydowała o tym, iż w nocy z 17 na 18 września prezydent Ignacy Mościcki wraz z rządem polskim i korpusem dyplomatycznym przekroczył granicę rumuńską, planując przedostanie się do Francji. Razem z nimi terytorium polskie opuścił Naczelny Wódz marszałek Edward Śmigły-Rydz.

Zdaniem prof. Pawła Wieczorkiewicza, rozkaz marszałka Śmigłego-Rydza wydany 17 września „wprowadził w efekcie zamęt i utrudnił, czy wręcz uniemożliwił organizację obrony Kresów Wschodnich, tam gdzie istniały po temu jakiekolwiek szanse”. (P.Wieczorkiewicz „Historia polityczna Polski 1935-1945”)

Rozkaz ten nie dotarł jednak do wielu oddziałów, a przez część dowódców uznany został za prowokację. Do starć z Armią Czerwoną dochodziło w wielu miejscach. Na Polesiu i Wołyniu improwizowana grupa KOP dowodzona przez gen. Wilhelma Orlika-Rueckemanna stoczyła z Sowietami kilkanaście potyczek i dwie bitwy: pod Szackiem 28-29 września i Wytycznem w pow. włodawskim 1 października. Na Polesiu z Armią Czerwoną walczyły także: dowodzony przez ppłk Nikodema Sulika-Sarneckiego pułk KOP „Sarny”, brygada KOP „Polesie” oraz jednostki KOP „Kleck” i „Baranowicze”. Z kolei w Kodziowcach, niedaleko Grodna, w nocy z 21 na 22 września doszło do bitwy, w której 101 pułk ułanów przez kilka godzin zatrzymywał przeważające siły sowieckie, niszcząc m.in. 22 czołgi. Na Wileńszczyźnie i Nowogródczyźnie z Sowietami walczyły oddziały KOP „Iwieniec”, „Głębokie” i „Krasne”.

Wkraczającym oddziałom Armii Czerwonej opór stawiały również miasta, wśród których najbardziej zacięty i tragiczny bój stoczyło Grodno. Walki z Wehrmachtem i Armią Czerwoną toczyła dowodzona przez gen. Franciszka Kleeberga Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie”, w skład której weszli m.in. marynarze Pińskiej Flotylli Wojennej.

W sumie w starciach z Armią Czerwoną zginęło ok. 2,5 tys. polskich żołnierzy, a ok. 20 tys. było rannych i zaginionych. Do niewoli sowieckiej dostało się ok. 250 tys. żołnierzy, w tym ponad 10 tys. oficerów, którzy na mocy decyzji podjętej 5 marca 1940 r. przez Biuro Polityczne WKP(b) zostali rozstrzelani.

Straty sowieckie wynosiły ok. 3 tys. zabitych i 6-7 tys. rannych. Wkraczająca na ziemie Rzeczypospolitej Armia Czerwona zachowywała się równie bestialsko jak wojska niemieckie. Przykładów zbrodni popełnianych na polskich wojskowych, policjantach i cywilach jest wiele, m.in. w Grodnie po zajęciu miasta Sowieci wymordowali ponad 300 jego obrońców, na Polesiu 150 oficerów, a w okolicach Augustowa 30 policjantów.

28 września 1939 r. podczas kolejnej wizyty Ribbentropa w Moskwie zawarty został „Traktat Sowiecko-Niemiecki o Granicy i Przyjaźni”, któremu towarzyszyły tajne protokoły dodatkowe. We wstępie do traktatu stwierdzano: „Rząd Rzeszy Niemieckiej i rząd ZSRS uznają, po upadku dotychczasowego państwa polskiego, za wyłącznie swoje zadanie przywrócenie na tym terenie pokoju i porządku oraz zapewnienie żyjącym tam narodom spokojnej egzystencji, zgodnej z ich narodowymi odrębnościami”.

Zgodnie z propozycją Stalina przeprowadzona została korekta podziału terytorialnego ziem polskich. Granica pomiędzy ZSRS a III Rzeszą przebiegać miała odtąd wzdłuż linii rzek San-Bug-Narew-Pisa.

Jak pisał prof. Andrzej Paczkowski: „Stalin proponując nowelizację tajnej klauzuli układu z 23 sierpnia i +oddając+ Niemcom ziemie polskie aż do linii Bugu (zamiast Wisły) – w zamian za przesunięcie do +radzieckiej strefy wpływów+ Litwy – miał niewątpliwie na celu pozbycie się terytoriów o przygniatającej przewadze ludności polskiej, a tym samym poważnego problemu politycznego”. (A.Paczkowski „Pół wieku dziejów Polski 1939-1989”)

Przedstawiciele dwóch totalitarnych mocarstw ustalili również, iż „nie będą na swoich terenach tolerować żadnej polskiej agitacji, która przenikałaby na terytorium drugiej strony. Wszelkie próby takiej agitacji na ich terenach będą likwidowane, a obie strony będą się informowały wzajemnie o podejmowanych w tych celach środkach”.

W wyniku dokonanego rozbioru Polski Związek Sowiecki zagarnął obszar o powierzchni ponad 190 tys. km kw. z ludnością liczącą ok. 13 mln. Okrojona Wileńszczyzna została przez władze sowieckie w październiku 1939 r. uroczyście przekazana Litwie. Nie na długo jednak, bowiem już w czerwcu 1940 r. Litwa razem z Łotwą i Estonią weszła w skład ZSRS. Liczba ofiar wśród obywateli polskich, którzy w latach 1939-1941 znaleźli się pod sowiecką okupacją, do dziś nie jest w pełni znana.

Prof. A. Paczkowski odnosząc się do tej kwestii w książce „Czarna księga komunizmu. Zbrodnie, terror, prześladowania” pisał: „Uważa się, że w ciągu niespełna dwóch lat władzy sowieckiej na ziemiach zabranych Polsce represjonowano w różnych formach – od rozstrzelania, poprzez więzienia, obozy i zsyłki, po pracę przymusową – ponad 1 milion osób (…). Nie mniej niż 30 tysięcy osób zostało rozstrzelanych, a śmiertelność wśród łagierników i deportowanych szacuje się na 8-10 proc., czyli zmarło zapewne 90-100 tysięcy osób”.”

źródło: tysol.pl, PAP

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

13,14 sierpnia 2022 Marsz Życia Polaków i Polonii w Auschwitz

Polecamy i zapraszamy.

źródło: https://gadowskiwitold.pl/aktualnosci/ludozerca-rozmowy-najtrudniejsze-zwiefka-gadowski-zapraszamy-na-marsz/

źródło zdjęcia: Bogusław Kwiecień, https://oswiecim.naszemiasto.pl/msza-swieta-w-muzeum-auschwitz-w-rocznice-smierci-o/ga/c1-7296153/zd/45572703

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

O wychowaniu polskiej młodzieży

Pamiętajmy o tym szczególnie w obecnych czasach. „Takie są Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie” Jan Zamoyski.

„Co by Państwo powiedzieli, gdyby znany polityk polski zorganizował spotkanie dla młodzieży i dyskusję, a pieniądze na ten cel przekazałby na przykład jakiś Instytut Piotr Wielkiego z Petersburga? Słyszę wrzask… i słusznie. Kiedy jednak głównym partnerem Campusu Przyszłości organizowanego przez Rafała Trzaskowskiego, staje się Fundacja imienia Konrada Adenauera, wielu cmokało z podziwem – jak nowocześnie, jak europejsko”, pisze na łamach tygodnika „Gazeta Polska” Witold Gadowski.

Publicysta stwierdza, że „niemiecka szefowa Europy” Ursula von den Leyen „usiłuje zgwałcić polskie sumienia publiczne bezprawnym dyktatem”. W jego ocenie Niemcy nieustannie stawiają Polsce kolejne, niemożliwe do spełnienia ideologiczne zachcianki, które w ostatecznym rozrachunku mają zmusić Polskę do oddawania Berlinowi jeszcze większych haraczy – nie tylko pieniężnych, ale również, a może przede wszystkim energetycznych i surowcowych, bo Rosja Putina to, jak się okazuje „niepewny partner biznesowy”.

„Czy o współczesnej Rzeszy Niemieckim możemy powiedzieć, że jest sojusznikiem niepodległości naszego kraju?! Nie jest. (…) Jaki więc jest stosunek Berlina do Polski? Wrogi oraz narzucający bezprawnie swoją wolę”, podkreśla ekspert programu „Prawy Prosty Plus”.

Po przypomnieniu tych podstawowych kwestii publicysta pyta: „Czy zatem Polska Przyszłości wedle zamierzeń Trzaskowskiego ma wyglądać tak, że niemieccy nadzorcy będą zawiadywać strumieniem polskich robotników, których miejsce będzie na niższych piętrach niemieckich koncernów i w firmach uzależnionych od niemieckiego kapitału?”.

„Problemem nie jest tu zresztą sam Trzaskowski – bo on może sobie mieć nawet poglądy nakłaniające do podpisywania wspólnej volkslisty – tylko fakt, że chce on wychowywać i kształtować polską młodzież”, ubolewa reżyser „Świętych z Doliny Niniwy”.

„Martwi mnie fakt, że coraz więcej niemieckich pieniędzy płynie szerokim strumieniem właśnie na to, aby wychowywać coraz liczniejsze hordy obcych, alienów z czerwoną błyskawicą wymalowaną na policzkach. (…) Skoro Niemiec płaci, to Niemiec wymaga. (…) Tak czy owak przyglądajmy się uważnie temu, jakimi metodami i za jakie pieniądze liderzy PO usiłują sięgnąć po polską młodzież. To ciekawe także ze względów kontrwywiadowczych”, podsumowuje Witold Gadowski.

źródło: Polonia Christiana, Gazeta Polska

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

„Jestem św. Andrzej Bobola. Zacznijcie mnie czcić w Strachocinie.


Zachęcamy do poznania bliżej Patrona Polski świętego Andrzeja Boboli, który sam prosi aby modlić się do niego i wstawiać za jego przyczyną za ojczyznę. Bardzo ciekawy wywiad z ks. prałatem Józefem Niżnikiem, który publicznie mówi, że w 1987 r. św. Andrzej Bobola mu się objawił w Strachocinie i powiedział „Na zadane pytanie kim jest i czego chce, odpowiedział – jestem św. Andrzej Bobola, zacznijcie mnie czcić”.

„Chcemy zaprosić wszystkich do modlitwy za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli wobec obecnych zagrożeń, kiedy całej Europie grozi głód – wskazuje ks. Dominik Chmielewski. Dziś rozpoczyna się nowenna za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli w intencji Ojczyzny i zachowania jej od klęski głodu. Inicjatorem modlitwy jest wspólnota Wojowników Maryi. – Chcemy zaprosić wszystkich do modlitwy za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli wobec obecnych zagrożeń, kiedy całej Europie grozi głód – powiedział Redakcji Informacyjnej Radia Maryja ks. Dominik Chmielewski SDB, założyciel i duszpasterz wspólnoty Wojowników Maryi. Modlitewne wydarzenie jest jednocześnie przygotowaniem do obchodów setnej rocznicy wywiezienia trumny z relikwiami Andrzeja Boboli przez bolszewików z Połocka do Moskwy.”

źródło: pch24tv, Nasz Dziennik – https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/258774,dzis-rozpoczecie-nowenny.html

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca. Warto je odprawiać.


Nabożeństwo pierwszosobotnie połączone z nabożeństwem do Serca Pana Jezusa odbędzie się o 17:00 w kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej w Parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Żywcu.

„Nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca było przedmiotem drugiej części tajemnicy fatimskiej, którą Matka Boża objawiła siostrze Łucji w Fatimie. Dlaczego Maryja poprosiła o pięć pierwszych sobót? Na czym polega nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca i dlaczego warto je odprawiać?

Objawienia fatimskie i wielka obietnica

Objawienia maryjne w Fatimie trwały od 13 maja do 13 października 1917 roku. Jednak tajemnice, które usłyszała siostra Łucja, świat poznał wiele miesięcy później. Na ujawnienie drugiej tajemnicy, której przedmiotem było nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi, Matka Boża zezwoliła dopiero siedem lat po zakończeniu objawień w Cova da Iria.

13 lipca 1917 r. Matka Boża powiedziała: Przybędę, by prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój. Jeśli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła. Dobrzy będą męczeni, Ojciec Święty będzie wiele cierpiał. Różne narody zginą, na koniec moje Niepokalane Serce zatriumfuje.

Serce otoczone cierniami

Maryja objawiła się ponownie siostrze Łucji 10 grudnia 1925 r. Przybyła z Dzieciątkiem na ręku i ukazała serce otoczone cierniami. Miej współczucie z Sercem Twej Najświętszej Matki, otoczonym cierniami, którymi niewdzięczni ludzie je wciąż na nowo ranią, a nie ma nikogo, kto by przez akt wynagrodzenia te ciernie powyciągał – usłyszała wtedy siostra Łucja od Dzieciątka.

Podczas widzenia przemówiła też sama Matka Boża. Córko moja, spójrz, Serce moje otoczone cierniami, którymi niewdzięczni ludzie przez bluźnierstwa i niewierności stale ranią. Przynajmniej ty staraj się nieść mi radość – mówiła Maryja. Najświętsza Panna dała również specjalną obietnicę, którą siostra Łucja miała przekazać światu. Oznajmij w moim imieniu, że przybędę w godzinie śmierci z łaskami potrzebnymi do zbawienia do tych wszystkich, którzy przez pięć miesięcy w pierwsze soboty odprawią spowiedź, przyjmą Komunię świętą, odmówią jeden Różaniec i przez piętnaście minut rozmyślania nad piętnastu tajemnicami różańcowymi towarzyszyć mi będą w intencji zadośćuczynienia – wskazała.

Dlaczego pięć pierwszych sobót?

Dlaczego Matka Boża prosiła o pięć sobót? Chodzi o wynagrodzenie za bluźnierstwa przeciwko Maryi. Odpowiedź tę siostra Łucja miała uzyskać w maju 1930 roku podczas modlitwy: Córko moja – powiedział Jezus – chodzi o pięć rodzajów zniewag, którymi obraża się Niepokalane Serce Maryi:

  1. Obelgi przeciw Niepokalanemu Poczęciu,
  2. Przeciw Jej Dziewictwu,
  3. Przeciw Jej Bożemu Macierzyństwu,
  4. Obelgi, przez które usiłuje się wpoić w serca dzieci obojętność, wzgardę, a nawet nienawiść wobec nieskalanej Matki,
  5. Bluźnierstwa, które znieważają Maryję w Jej świętych wizerunkach.

Jezus zwrócił się jeszcze do siostry Łucji: To prawda, moja córko, że wiele dusz zaczyna, lecz mało kto kończy i ci, którzy kończą, mają za cel otrzymanie przyrzeczonych łask. Ja jednak wolę tych, którzy odprawią pięć pierwszych sobót w celu wynagrodzenia Niepokalanemu Sercu twojej Matki Niebieskiej, niż tych, którzy odprawią piętnaście, bezdusznie i z obojętnością.

Pięć pierwszych sobót miesiąca – warunki odprawienia nabożeństwa

Warunek 1. Spowiedź w pierwszą sobotę miesiąca

Pierwszym warunkiem odprawienia nabożeństwa jest przystąpienie do Sakramentu Pokuty w pierwszą sobotę miesiąca. Warunek wydaje się mało realny dla tych, którzy praktykują nabożeństwo pierwszych piątków i dzień wcześniej przystąpili do kratek konfesjonału. Siostra Łucja przedstawiła Jezusowi trudności, jakie niektórzy przedstawiali wobec sobotniej spowiedzi i prosiła, by spowiedź święta mogła być osiem dni ważna.

Może nawet wiele dłużej być ważna pod warunkiem, ze ludzie są w stanie łaski, gdy Mnie przyjmują i ze mają zamiar zadośćuczynienia Niepokalanemu Sercu Maryi – przekazał Jezus.

Warunkiem dobrze odprawionego nabożeństwa jest wzbudzenie intencji spowiedzi: zadośćuczynienie za zniewagi wobec Niepokalanego Serca Maryi. Zaleca się, by w każdą kolejną pierwszą sobotę przystąpić do spowiedzi w intencji wynagrodzenia za jedną z pięciu zniewag, które wymieniał Pan Jezus. Intencję można wzbudzić podczas przygotowania się do spowiedzi lub w trakcie rozgrzeszenia.

Warunek 2. Komunia św. w pierwszą sobotę miesiąca

Komunię św. należy przyjąć w intencji wynagradzającej, którą można wzbudzić po przyjęciu sakramentu. Można odmówić taką lub inną modlitwę:

Najchwalebniejsza Dziewico, Matko Boga i Matko moja! Jednocząc się z Twoim Synem pragnę wynagradzać Ci za grzechy tak wielu ludzi przeciw Twojemu Niepokalanemu Sercu. Mimo własnej nędzy i nieudolności chcę uczynić wszystko, by zadośćuczynić za te obelgi i bluźnierstwa. Pragnę Najświętsza Matko, Ciebie czcić i całym sercem kochać. Tego bowiem ode mnie Bóg oczekuje. I właśnie dlatego, że Cię kocham, uczynię wszystko, co tylko w mojej mocy, abyś przez wszystkich była czczona i kochana. Ty zaś, najmilsza Matko, Ucieczko grzesznych, racz przyjąć ten akt wynagrodzenia, który Ci składam. Przyjmij Go również jako akt zadośćuczynienia za tych, którzy nie wiedzą, co mówią, w bezbożny sposób złorzeczą Tobie. Wyproś im u Boga nawrócenie, aby przez udzieloną im łaskę jeszcze bardziej uwydatniła się Twoja macierzyńska dobroć, potęga i miłosierdzie. Niech i oni przyłączą się do tego hołdu i rozsławiają Twoją świętość i dobroć, głosząc, że jesteś błogosławioną miedzy niewiastami, Matką Boga, której Niepokalane Serce nie ustaje w czułej miłości do każdego człowieka. Amen.


Warunek 3. Różaniec wynagradzający w pierwszą sobotę miesiąca
Zaleca się, by w pierwszą sobotę miesiąca odmawiać różaniec wynagradzający za zniewagi wyrządzone Niepokalanemu Sercu Maryi. Odmawia się go tak jak zwykle, jednak po każdym Zdrowaś Maryjo dodaje się odpowiednie wezwanie (w każdej z tajemnic inne):
Zachowaj i pomnażaj w nas wiarę w Twoje Niepokalane Poczęcie!
Zachowaj i pomnażaj w nas wiarę w Twoje nieprzerwane Dziewictwo!
Zachowaj i pomnażaj w nas wiarę w Twoją rzeczywistą godność Matki Bożej!
Zachowaj i pomnażaj w nas cześć i miłość do Twoich wizerunków!
Rozpłomień we wszystkich sercach żar miłości i doskonałego nabożeństwa do Ciebie
Po każdej tajemnicy różańca należy odmówić Modlitwę:

O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba i dopomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia.
Warunek 4. Piętnastominutowe rozmyślanie nad tajemnicami różańcowymi w pierwszą sobotę miesiąca
Podczas rozmyślania należy pochylić się nad jedną lub kilkoma z tajemnic różańca. Każdy może rozmyślać nad dowolną tajemnicą. Przed piętnastominutowym rozmyślaniem należy wzbudzić intencję wynagradzającą za grzeszników.
Piętnastominutowe rozmyślanie zaleca się odbywać w odpowiednich krokach.
1. Najpierw odmawia się modlitwę wstępną:
Zjednoczony ze wszystkimi aniołami i świętymi w niebie, zapraszam Ciebie, Maryjo, do rozważania ze mną tajemnic świętego różańca, co czynić chcę na cześć i chwałę Boga oraz dla zbawienia dusz.
2. Należy przypomnieć sobie relację ewangeliczną. Tekst zaleca się odczytać powoli, w duchu głębokiej modlitwy.
3. Należy z pokorą pochylić się nad misterium swojego zbawienia objawionym w danej tajemnicy różańcowej.
4. Kolejnym krokiem jest zjednoczenie się z Maryją w ufnej modlitwie. Zaleca się odmówienie w skupieniu Litanii Loretańskiej. Na zakończenie można dodać modlitwę:
Niebieski Ojcze, zgodnie z Twoją wolą wyrażoną w przesłaniu anioła, Twój Syn Jednorodzony stał się człowiekiem w łonie Najświętszej Dziewicy Maryi. Wysłuchaj moich próśb i dozwól mi znaleźć u Ciebie wsparcie za Jej orędownictwem, ponieważ z wiarą uznaję Ją za prawdziwą Matkę Boga. Amen.
5. Na zakończenie zaleca się wzbudzenie w sobie postanowienia duchowego:
Będę gorącym sercem miłował Matkę Najświętszą i każdego dnia oddawał Jej cześć. Będę uczył się od Maryi posłusznego wypełniania woli Bożej, jaką Pan mi ukazuje co dnia. Obudzę w sobie nabożeństwo do mojego Anioła Stróża.
Matka Najświętsza obiecała „towarzyszyć w godzinie śmierci, z wszystkimi łaskami potrzebnymi do zbawienia, duszom, które w ten sposób starają się wynagradzać Niepokalanemu Sercu Maryi”.”






źródło: https://dorzeczy.pl/religia/309235/dlaczego-maryja-chciala-by-odprawiac-pierwsze-soboty-miesiaca.html

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Ku Twojej Pamięci Witoldzie Pilecki

Znakomity koncert oddający hołd rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu.

Cześć i chwała Bohaterom.

źródło: youtube

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

74 rocznica śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego

„Wyrok na rotmistrza Witolda Pileckiego formalnie wydali „sędziowie” dwóch instancji: Jan Hryckowian, Józef Badecki i Stefan Nowacki; Roman Kryże, Leo (Lew) Hochberg i Kazimierz Drohomirecki. Faktycznie wyrokował Departament Śledczy MBP, a osobiście (co świadczy o szczególnym znaczeniu, jaki komuniści przykładali do sprawy) jego szef Jacek Różański (Józef Goldberg). Pomagał mu zastępca – naczelnik Wydziału II Adam Humer (Umer) i dyr. Departamentu III MBP (ds. walki z bandytyzmem, czyli niepodległościowym podziemiem) Józef Czaplicki (Izydor Kurc), ze względu na swoją nienawiść do AK-owców nazywany „Akowerem”.

Różański ignorował fakty przemawiające „na korzyść” rotmistrza, np. raporty z jego pracy w Auschwitz, a nadawał specjalne znaczenie sfingowanym dokumentom (podstawą oskarżenia grupy Pileckiego były wymyślone przez bezpiekę plany zlikwidowania „mózgów MBP” – właśnie Różańskiego, Czaplickiego i szefowej Departamentu V MBP Julii Brystiger „Luny”).

Na biurka Różańskiego i Czaplickiego trafiały notatki „agentów celnych”, czyli więziennych kapusiów, rozpracowujących Pileckiego i jego towarzyszy. Dostawał je również wiceminister bezpieki Roman Romkowski (Natan Grinszpan-Kikiel), który faktycznie rządził MBP (szef resortu Stanisław Radkiewicz – polski internacjonał, był figurantem).

Nie zapominajmy również o jeszcze wyżej postawionych decydentach: Jakubie Bermanie, Bolesławie Bierucie i… Józefie Cyrankiewiczu.

Śledztwo”

Pileckiego i jego wywiadowców przesłuchiwało, co było w zwyczaju bezpieki, kilku „oficerów” śledczych – niedouczonych typków z awansu społecznego, którym władza (pozorna) uderzyła do głowy. Fakt, iż stanowili tylko narzędzie zbrodni w rękach kierownictwa, nie oznacza wcale, że są mniej winni – bezpośrednio znęcali się nad polskimi patriotami. W wyjątkowo brutalny sposób realizowali plan ukrytych w cieniu morderców zza biurka.

Sporządzony przez „śledzi” akt oskarżenia zaakceptował 23 stycznia 1948 r. Adam Humer (Umer). 5 lutego 1948 r., z ramienia Naczelnej Prokuratury Wojskowej, zatwierdził go Mieczysław Dytry, który uznał, że oskarżenie ma oparcie w „ustaleniach” śledztwa, a przyjęta kwalifikacja „przestępstw” jest zgodna z prawem. „Dokument” podpisał wiceszef NPW Henryk (Hersz) Podlaski, a dwa dni później, 7 lutego 1948 r., przesłał go do Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie. Sąd pod przewodnictwem Jana Hryckowiana podzielił (jakże inaczej, wobec szczególnego charakteru sprawy) „argumentację” prokuratury i wydał jedynie słuszny (też oczywiście zgodny z prawem) wyrok. Dalszy bieg sprawy też był do przewidzenia. Najwyższy Sąd Wojskowy zatwierdził wyrok, a Bierut nie skorzystał z prawa łaski wobec Pileckiego. 24 maja 1948 r. Hryckowian informował o tym Naczelną Prokuraturę Wojskową. W piśmie zwrotnym szef NPW Stanisław Zarako-Zarakowski przesłał do warszawskiego WSR protokół wykonania kary śmierci na Pileckim. W ostatnim akcie dramatu brał udział wiceprokurator NPW dla spraw szczególnych (sic!) Stanisław Cypryszewski.

Do dziś nie udało się odnaleźć miejsca pogrzebania rotmistrza – komuniści starannie zatarli ślady swojej zbrodni. 

Dlaczego Pilecki musiał zginąć?

A dlaczego Pilecki musiał zginąć? Wielki wpływ na to miała zapewne odmowa współpracy z UB. W aktach czytamy notatkę, którą sporządził Komar – „agent celny” (kapuś, który wyciągał informacje od współwięźniów w celi): „Pileckiemu proponowano rolę Rzepeckiego (płk Jan Rzepecki, prezes I Zarządu Głównego WiN z więzienia namawiał AK-owców do ujawniania się, czego efektem były aresztowania – TP), ale on stwierdził, że nie będzie się kajał, przyznawał do niepopełnionej winy”.

A może kluczem do tragedii rotmistrza jest Józef Cyrankiewicz, który premierem – na długie lata – został trzy miesiące przed aresztowaniem Pileckiego? Przez cały PRL obowiązywała wersja, że to właśnie on był organizatorem podziemia w Auschwitz. Jeszcze w latach 90. w obozowym muzeum widniało jego zdjęcie jako członka Kampfgruppe Auschwitz (zarówno organizacja, jak i Cyrankiewicz mieli współpracować z Gestapo). O znacznie większym Związku Organizacji Wojskowych Pileckiego nie było ani słowa. Jeszcze w styczniu 2005 r., podczas obchodów 60. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz, prezydent Aleksander Kwaśniewski, mówiąc o więźniach-bohaterach, wymienił Cyrankiewicza, „zapominając” o rotmistrzu Pileckim i ojcu Maksymilianie Kolbe.

PS W tekście celowo nie podałem stopni wojskowych oprawców, bo nie są one im należne i wszyscy dawno powinni być zdegradowani.”

Do dzisiaj nie udało się odnaleźć szczątków rotmistrza Witolda Pileckiego. Odpoczywaj w pokoju wiecznym.

źródło: Tadeusz Płużański – portal Tysol. https://www.tysol.pl/a84640-tylko-u-nas-tadeusz-pluzanski-kto-naprawde-wydal-wyrok-i-dlaczego-rtm-pilecki-musial-zginac?fbclid=IwAR3tSDY3T6A6zZQ0dEZDRtBPqNt1BV-7X-5MpwBKLDjS1zsyTN_uMfPqsi0

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Prezes IPN domaga się likwidacji sowieckiego pomnika w Żywcu

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki pod koniec marca 2022 r. wysłał pismo do burmistrza miasta Żywca Antoniego Szlagora w którym domaga się likwidacji pomnika przy Alei Wolności w Żywcu cytując ” podjęcie współpracy w celu likwidacji tej pamiątki sowieckiej okupacji ziem polskich”.

Poniżej zamieszczamy fragment pisma Prezesa IPN z portalu zywiec.naszemiasto.pl

– Od kilku tygodni jesteśmy świadkami agresji zbrojnej Federacji Rosyjskiej na suwerenne i demokratyczne państwo ukraińskie. Rzeczonej napaści nie można rozpatrywać bez realizowanej od lat rosyjskiej propagandy historycznej, wynoszącej na piedestał historię Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich, a w szczególności uznawanie za najważniejsze wydarzenie w historii Rosji zwycięstwa w „Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej 1941-1945”. Prowadzi to do eksponowania „wyzwolicielskiej” misji Armii Czerwonej , której narody europejskie winny wdzięczność. Ta narracja wypacza podstawowe fakty historyczne poprzez: pomijanie współpracy sowiecko-niemieckiej w latach 1939-1941, zapoczątkowanej wspólnym atakiem na Polskę we wrześniu 1939 roku (…) – stwierdził w piśmie prezes IPN.

Dr Nawrocki dodał, że obiektów propagandy komunistycznej można zaliczyć także żywiecki pomnik. Przyznał, że w 2016 r. na mocy uchwały samorządu ma on upamiętniać polskich żołnierzy walczących na frontach II wojny światowej, ale „ nie można abstrahować od jego pierwotnej idei, czyli upamiętnienia „polsko-sowieckiego braterstwa broni” o czym świadczą figury wieńczące monument, w których umundurowanie i uzbrojenie nie przedstawia polskich żołnierzy walczących w wojnie obronnej 1939 r. czy kontynuujących walkę na frontach II wojny światowej w ramach Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Prezes IPN sugeruje likwidację pomnika i postawienie w jego miejscu „utworzenie upamiętnienia honorującego w sposób godny wysiłek zbrojny polskich żołnierzy”.”

Cytujemy także wypowiedź Burmistrza Antoniego Szlagora z artytkułu na portalu zywiec.naszemiasto.pl

„Burmistrz Szlagor w rozmowie z DZ przyznał, że otrzymał pismo od prezesa IPN, ale jeszcze nie rozmawiał na ten temat ze swoimi współpracownikami i radnymi.

– To pomnik poświęcony żołnierzom na wszystkich frontach świata – stwierdził burmistrz Szlagor. Dodał, że mieszkańcom Żywca kojarzy się z bocianami, które regularnie budują tam swoje gniazda. – Niemniej zajmiemy się tym tematem – powiedział burmistrz Żywca.”

Wymowny komentarz do pisma Prezesa IPN w sprawie likwidacji powyższego pomnika w Żywcu napisał na portalu społecznościowym Pan redaktor Tadeusz Płużański – historyk, publicysta, syn prof. Tadeusza Płużańskiego – współpracownika rotmistrza Witolda Pileckiego. „ Brawo dr Karol Nawrocki, prezes IPN. Bolszewicki pomnik w Żywcu do likwidacji. Ale sprzeciwia się burmistrz Antoni Szlagor. Czy przez związki z Andrzejem Gdulą, „prawą” ręką mordercy Kiszczaka, ojcem posła?”.

Stawiamy publiczne pytanie czy lokalnej społeczności miasta Żywca nie stać na okazały, patriotyczny pomnik wyrażający wdzięczność poległym za walkę o wolną Polskę?

źródło: https://zywiec.naszemiasto.pl/pomnik-przy-alei-wolnosci-w-zywcu-jego-likwidacji-domaga/ar/c1-8774303 artykuł redaktora Jacka Drosta z 14.04.2022 r. z portalu zywiec.nasze.miasto.pl

facebook Tadeusz Płużański

źródło zdjęcia: Rafał Dudziak

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

25 marzec 2022 Poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi

Zachęcamy do wzięcia udziału w akcie poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi. Przekażmy tą informację dalej. Niech polskie kościoły zapełnią się wiernymi. Jest to bardzo ważne zadanie, które stoi przed nami w tym dniu.

” Zwracam się z apelem do wszystkich księży biskupów, kapłanów, osób życia konsekrowanego i wszystkich wiernych, aby 25 marca we wszystkich katedrach i kościołach w Polsce o godz. 17:00, w jedności z Następcą Świętego Piotra, wznieść modlitwy do Boga, odmawiając Akt Poświęcenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi. „

Przewodniczący Episkopatu Polski Abp Stanisław Gądecki

źródło: youtube, facebook

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Related Sites