TAK dla Gduli – NIE dla Pileckiego?

20 czerwca br. do Rady Miasta Żywca został skierowany przez pełnomocnika Prawa i Sprawiedliwości w Żywcu Andrzeja Widzyka wniosek o upamiętnienie na terenie miasta Żywca dwóch postaci: rotmistrza Witolda Pileckiego i Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pod wnioskiem podpisali się m.in. Poseł na Sejm RP Kazimierz Matuszny, Starosta Żywiecki Andrzej Kalata oraz radni powiatu żywieckiego.

W odpowiedzi na powyższy apel, przewodniczący Rady Miasta Żywca Krzysztof Greń odpisał, że do tej pory do rady nie wpłynął wniosek o nadanie nazw rondom od podmiotów do tego uprawnionych, które są wymienione w Regulaminie Rady Miejskiej w Żywcu stanowiący załącznik do Statutu Miasta Żywca, który zawiera – jak pisze Krzysztof Greń – „katalog zamknięty podmiotów uprawnionych do zainicjowania procedury uchwałodawczej”.

Na profilu w mediach społecznościowych do pisma przewodniczącego Rady Miasta Krzysztofa Grenia odniósł się kilka dni temu wnioskodawca apelu o upamiętnienie dwóch Polaków – „Rada Miejska ma regulamin i jest to sprawa oczywista. Szkoda, że nie znalazło się kilku radnych aby zgodnie z regulaminem poddać pod głosowanie wniosek podpisany przez posła z Żywiecczyzny, starostę, radnych powiatowych. Wniosek dotyczył m.in Witolda Pileckiego człowieka wyjątkowego w naszej historii. Jest to dla mnie przykra informacja – pomyśleć, że w 2005 roku aby nadać Medal za Zasługi dla miasta Żywca dla zastępcy Kiszczaka Andrzeja Gduli zmieniono cały regulamin” – napisał na facebooku Andrzej Widzyk, pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości w Żywcu.

To fakt, że w statucie Rady Miasta nie ma zapisu o możliwości przedłożenia obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej, ale jak można przeczytać wyżej, radni taki zapis mogą przegłosować w każdej chwili skoro przed laty Rada Miasta zmieniła regulamin w taki sposób, aby usprawnić przyjęcie wniosku w sprawie przyznania medalu za zasługi dla miasta Żywca dla wspomnianego Andrzeja Gduli, zastępcy Czesława Kiszczaka w ministerstwie spraw wewnętrznych w czasach komunizmu w Polsce. Pytanie brzmi, dlaczego w wielu innych polskich miastach upamiętnia się zasłużonych Polaków w walce z komunistami a w Żywcu napotykany jest opór? Gdzie apolityczność Żywca? Czy apolitycznością jest honorowanie przez władze miasta ludzi związanych z PRL?

Napisano wZ miasta ŻywcaKomentarzy (1)

Były polityk PO właścicielem Dębiny! VIDEO

Od wielu lat w Żywcu nieoficjalnie dyskutuje się na temat nieruchomości na Dębinie.

Do kogo należy to centrum wypoczynkowe?

Jak wyglądały kulisy zakupu tej nieruchomości?

Co łączy właściciela Dębiny z burmistrzem Antonim Szlagorem?

Na te wszystkie pytania staramy się odpowiedzieć w poniższym materiale filmowym. To w nim zawierają się niepublikowane do tej pory informacje.

MATERIAŁ FILMOWY – DĘBINA

 

Napisano wZ miasta Żywca10 komentarzy

Uzdrowienie służby zdrowia

Szanowni Państwo!

 

    Patrząc na pracę pewnej młodej lekarki, wpadłam na genialnie prosty sposób uzdrowienia służby zdrowia. Otóż ta młoda lekarka przyjmując chorych,  ani razu nie spojrzała nawet na pacjenta, bo i po co? Wszystko czego potrzebowała, miała przecież na ekranie komputera. Przepisała lekarstwa wcześniej stosowane, nie pytając o ich skuteczność. Wiadomo przecież, że to najważniejsze, na obniżenie cholesterolu jest nieodzowne.

 

    Nie muszę dodawać, że żeby się dostać do tej, albo jakiejkolwiek innej lekarki, trzeba swoje odstać w kolejce. A więc do rzeczy. Proponuję NFZ wejść w układ z jakąś dużą korporacją farmaceutyczną, dla której będzie to zapewne złoty interes. Trzeba opracować program internetowy, w którym pacjent będzie mógł sam się obsłużyć medycznie. Po odpowiedzeniu na kilka podstawowych pytań, komputer postawi diagnozę i przedstawi receptę, którą wystarczy wydrukować i zrealizować w najbliższej aptece. Pacjent bardziej wymagający może przejść do dalszego etapu. Tam poda wyniki analiz i dostanie lekarstwo o zupełnie innej nazwie.

 

    W ten sposób znikną kolejki i młode lekarki będą mogły wyjechać na zachód, gdzie na pewno znajdą zatrudnienie jako pielęgniarki, pielęgniarki jako salowe i wszyscy będą zadowoleni. Zwłaszcza firmy farmaceutyczne będą tak szczęśliwe, że nawet nie będą musiały angażować Ministra Zdrowia i Marszałka Senatu, żeby się w telewizji szczepili tymi szczepionkami, które jeszcze nie są obowiązkowe.

 

    Miliony uzbierane z comiesięcznego haraczu, jaki wszyscy płacimy, będzie można wydać na jakikolwiek inny zbożny cel. Jaki? Oczekuję propozycji.

 

Pozdrawiam i do następnej soboty

 

Małgorzata Todd

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Nieznana historia Małgorzaty Gersdorf. Od działaczki Socjalistycznego Związku Studentów Polskich do I prezes SN.

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf w latach 70. jako czynny prawnik była aktywnym działaczem Socjalistycznego Związku Studentów Polskich – pisze Maciej Marosz w książce „Resortowe togi”.

Próżno szukać w życiorysach prezes informacji o jej zaangażowaniu w SZSP – młodzieżówkę partii komunistycznej. A jednak Gersdorf była w połowie lat 70. członkiem Komisji Nauki Rady Uczelnianej UW.

W 1984 roku Małgorzata Gersdorf wyjeżdżała do RFN do męża Tomasza Giaro, który przebywał na stypendium w Niemczech. Zwracała się z podaniem do biura paszportów o taki dokument z prawem wielokrotnego użytku. Deklarowała zamiar uczestniczenia w wycieczce do RFN organizowanej przez Fundację Humboldta.

 

Matka pierwszej prezes SN, Alicja Nierychlewska-Gersdorf (1913-2009), również była sędzią. Od stycznia 1980 roku pracowała w Sądzie Najwyższym jako starszy specjalista. Było tak w stanie wojennym, jak i później, przez pozostałą część dekady. Przed zatrudnieniem w SN przez wiele lat Nierychlewska-Gersdorf orzekała w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie. Za swoją pracę w wymiarze sprawiedliwości była doceniana przez władze. Już w 1955 roku na wniosek resortu sprawiedliwości uhonorowano ją Medalem X-lecia Polski Ludowej. Takie samo odznaczenie przyznano wtedy komunistycznemu zbrodniarzowi gen. Henrykowi Kostrzewie – zastępcy prokuratora generalnego, gen. Czesława Kiszczaka. Odznaczenie to odebrali też gen. Grzegorz Korczyński – „zasłużony” w pracy Rządowej Komisji Walki z Bandytyzmem (czyli m.in. z żołnierzami wyklętymi), gen. Florian Siwicki czy Jerzy Putrament. Kontrolowana przez PZPR organizacja wspierająca władzę – Front Jedności Narodu – przyznał też matce szefowej SN Odznakę Tysiąclecia Państwa Polskiego. Dostała też Medal XXX-lecia Wymiaru Sprawiedliwości w Polsce Ludowej 1944-1974. Nierychlewska-Gersdorf cieszyła się też uznaniem ówczesnych władz państwowych, dzięki któremu uzyskała w 1978 roku Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.

Ojciec prezes SN, Mirosław Gersdorf (1915-1985), był w czasach PRL-u uznanym znawcą prawa spółdzielczego. Od 1951 roku przez niemal trzy dekady był doradcą naczelnych organów spółdzielczości polskiej.

Odegrał kluczową rolę w tworzeniu prawa spółdzielczego PRL-u. Był głównym redaktorem przepisów prawa spółdzielczego z 1961 i 1982 roku. Profesor Gersdorf był kierownikiem zakładu w Spółdzielczym Instytucie Badawczym, komórce naukowej najważniejszej polskiej instytucji zajmującej się spółdzielczością – Krajowej Radzie Spółdzielczej.

Maciej Marosz, Resortowe togi. Editions Spotkania, Warszawa 2017. Książkę można nabyć TUTAJ.

„Resortowe togi” przedstawiają funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego, wskazują na jego historyczne uwikłanie i rolę jaką odegrał w sporze konstytucyjnym trwającym od 2015 roku. Obok Trybunału Maciej Marosz sportretował także Sąd Najwyższy, Krajową Radę Sądownictwa oraz instytucję Rzecznika Praw Obywatelskich.

Dzisiaj wymiar sprawiedliwości, sięgający korzeniami połowy lat 40-tych, ochraniają kasty prawnicze. System prawny i prawnicy wypełniają kluczową rolę w zapewnianiu trwałości całego rozkładu powiązań i wpływów ustalonego przez komunistów i koncesjonowaną opozycję przy Okrągłym Stole.

Dla kogoś, kto nie śledził pilnie, jak działało ministerstwo powołane do strzeżenia ładu prawnego, może wydać się zaskakujące, że jego obsada układa się w ciąg agentów bezpieki komunistycznego państwa.

Pierwszym ministrem sprawiedliwości w rządzie utworzonym po wyborach do sejmu kontraktowego został TW „Arnold” vel „Kamil”. Przekazał on pałeczkę TW „Spółdzielcy”. Po dwóch latach przerwy mi­nisterstwo wróciło we właściwe ręce – objął je KO „Carex”. Tekę mini­stra przejął od niego TW „Prym”, „Prymus”. Z tych jakże właściwych rąk resort został przekazany byłemu prominentowi prawniczemu PR­L-u, który doświadczenie pracy w resorcie sprawiedliwości nabywał w latach stalinowskich. „Resortowe togi”, rozdział „Ministrowie sprawiedliwości”

Przeprowadzona w książce diagnoza wymiaru sprawiedliwości potwierdza konieczność wprowadzenia gruntownych zmian zasad jego funkcjonowania. Wskazuje na nieodzowność nie tylko zmian systemowych ale także wymiany całych składów instytucji prawnych państwa. Pozostawienie na szczytach władzy sądowniczej osób zdegenerowanych moralnie, skończyłoby się jedynie dalszym replikowaniem się takich kadr.

Podstawowymi źródłami informacji w książce są akta IPN, jak i 6-letnie doświadczenie z sal sądowych z setek procesów, jakie miały miejsce przed Sądem Najwyższym, sądami niższych instancji, czy Trybunałem Konstytucyjnym oraz zbierane przez wiele lat materiały dziennikarskie.

Wstęp do książki napisał Wiesław Johann, Sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.

Maciej Marosz ukończył wydziały: matematyki PW, filozofii UW i grafiki ASP. Jest dziennikarzem „Gazety Polskiej”, „Gazety Polskiej Codziennie” (od jej powstania) oraz portalu Niezalezna.pl. Wraz z Dorotą Kanią i Jerzym Targalskim stworzył serię książkową „Resortowe dzieci”.

Rozmowa z autorem:

http://vod.gazetapolska.pl/16602-resortowe-togi-nowa-ksiazka-macieja-marosza

Patronami książki są: Gazeta Polska, Gazeta Polska Codziennie, portal internetowy www.niezalezna.pl, Telewizja Republika, Radio WNET, Kurier Wnet.

Małgorzata Gersdorf, fot. Polskie Radio

źródło: niezlomni.com

Napisano wOgólnieKomentarzy (1)

Sąd Najwyższy podkreśla swoje związki z PRL-em!

Sąd Najwyższy podkreślił ścisłe związki z okresem PRL-u. Świętuje stulecie swojego powstania, włączając w to okres 1945–1989. Uroczysty jubileusz nierozliczona za udział we współtworzeniu okresu totalitarnego elita sędziowska wykorzystała do przedstawienia się w roli ofiary rzekomo niesłusznej krytyki – możemy przeczytać w dzisiejszej „Gazecie Polskiej Codziennie”.

Na obchody jubileuszu Sądu Najwyższego, zorganizowane na Zamku Królewskim w Warszawie, zaproszono licznych gości. – O  sądach nie można stale mówić źle i wyłącznie źle – mówiła podczas uroczystości I  prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. Prezes wyraziła oczekiwanie, by szanowana była „dobra tradycja funkcjonowania instytucji naszego państwa i ludzi, którzy mu służą”. Prezes wypowiadała się również o zagrożeniach dla niezawisłości sędziowskiej w dzisiejszej Polsce. Zwracała się m.in. do zaproszonych przez siebie sędziów w stanie spoczynku, wśród których dominują ci, którzy orzekali w SN-ie, będąc członkami PZPR-u i partii satelickich.

Sąd Najwyższy został utworzony 1 września 1917 r. na mocy przepisów o tymczasowym zorganizowaniu sądów polskich. Dopiero rok później Polska odzyskała niepodległość. W  związku z  obchodami stulecia istnienia SN-u w jego siedzibie stanęła instalacja przedstawiająca sędziów piastujących stanowisko I  prezesa. Zestawiono tam prezesów SN-u  z  II RP z  tymi z  lat 1945–1989. O  historii SN-u  oraz jego roli w  okresie PRL-u  i  czasach postkomunizmu znacznie więcej można się dowiedzieć z książki Macieja Marosza „Resortowe togi”, która ukaże się 5 października.

Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Jerzy Targalski dla Frondy: Polski sen o wielkości się kończy. Bezpieka i Niemcy rozgrywają Prezydenta

Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: Czy ma Pan wyjaśnienie, co się tak naprawdę stało, że Prezydent Andrzej Duda zawetował nagle tak ważne ustawy o reformie sądownictwa, które przecież musiał znać na wylot, skoro sam pisał do nich poprawki?

Dr Jerzy Targalski, historyk, politolog, publicysta: Ustawę zawetował, ponieważ kierował się innymi powodami, niż dobro Polski i kierował się wolą innych ,,ośrodków”, niż ośrodek partyjno-rządowy.

Które to miałyby być ,,ośrodki”, Pana zdaniem?

Przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę, że cała operacja jest wielopłaszczyznowa. Zacząć należy od przyczyn indywidualnych. Kiedy oficer bezpieki przystępuje do rozpracowania kogoś, to pierwszą rzeczą, którą robi jest stworzenie tzw. portretu psychologicznego. Kiedy prezydent Andrzej Duda wygrał wybory – bo ja nie sądzę, że był ,,kretem’’, czy że pozwolono mu wygrać wybory, bo wiedziano, że zdradzi – nie, to jest myślenie ex post, więc kiedy wygrał, odpowiednie służby przystąpiły do analizy.

Ja osobiście uważam, że jest on człowiekiem słabym, ,,plastikowym’’ i  że jest więźniem swojego środowiska. Nikt inny jednak w Polsce nie miał szans na wygranie wyborów, a jego zwycięstwo umożliwiło wygraną parlamentarną PiS-u. W związku z tym, bezpieka rozpoczęła rozpracowywanie przeciwnika i doszła do wniosku, że najlepszym celem z obozu reform jest Prezydent Duda. Uznano, na podstawie postawionego portretu psychologicznego, że jest osobą, którą można sterować oddziałując na jego ,,ego”.  I wtedy bezpieka wpadła na pomysł programu ,,Ucho prezesa”, i że jest to inwestycja, dająca maksimum efektu przy minimalnych nakładach. Ten serial nie był wbrew pozorom, skierowany do szerokiego kręgu odbiorców, ale miał mieć przede wszystkim jednego, konkretnego odbiorcę – był nim pan Andrzej Duda.

Jaki był zatem najważniejszy cel ,,Ucha prezesa’’?

Chodziło o to, aby Pan Prezydent doszedł do wniosku, że jeżeli zacznie walczyć i niszczyć plan reform Jarosława Kaczyńskiego, to wtedy nareszcie wszyscy uznają go za niezależnego. I to jest ten pierwszy poziom psychologiczny. Oczywiście, Andrzej Duda nigdy już żadnej niezależności nie wywalczy, bo stał się ,,niewolnikiem” bezpieki, a to się skończy tym, że na końcu będzie do niego jakiś porucznik UB i Nachrichtendienst dzwonił i mówił; ,,Duduś, zatańcz, bo Dukaczewskiemu jest smutno i chce się rozerwać”. Po prostu: Andrzej Duda, umożliwiając działalność antypolską targowicy, stał się jej więźniem. Dopiero teraz zrozumie, czym jest prawdziwa zależność – nie taka, jaką sobie wyobrażał, że ma u Jarosława Kaczyńskiego, tylko prawdziwa.

Oczywiście, gdyby Jarosław Kaczyński codziennie do Andrzeja Dudy dzwonił i mówił mu, jaki jest genialny, to ten czynnik psychologiczny pewnie by odpadł, ale tu ów czynnik odegrał bardzo ważną rolę – czyli psychologia i pierwszy poziom oddziaływania.

Drugi poziom – to jest walka bezpieki z rządem. Nie chodzi w tej całej sprawie o ustawę rządową, bo nawet gdyby to była ustawa o zwierzętach futerkowych i wpompowano by tyle pieniędzy, ile teraz wpompował Soros, to też byłyby takie same wyniki. Ale tu chodzi o obalenie rządu Prawa i Sprawiedliwości i doprowadzenie do przedterminowych wyborów. I w tym wypadku bezpieka posłużyła się Andrzejem Dudą, który uwierzył, że będzie niezależny, który przestraszył się manifestacji organizowanych przez bezpiekę i postanowił zagrać własną rolę.

Nie ma więc racji Rafał Ziemkiewicz, który mówi, że Andrzej Duda stał się politykiem niezależnym. Andrzej Duda jako polityk przestał w ogóle istnieć – o niezależności już mówiłem – a tą decyzją Andrzej Duda przekreślił poparcie wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Jeśli zaś chodzi o  ,,Mazgułów” – to nie sadzę, żeby na niego głosowali, bo po wykorzystaniu ,,wyrzucą go na śmietnik”, bo mają własnych kandydatów. Więc tutaj jest cała operacja bezpieki, cała operacja wpływów i teraz trzeba przejść do kolejnego poziomu, czyli do otoczenia prezydenta w Kancelarii Prezydenta.

Przypominam, że Prezydent  Duda nie zwolnił nikogo z Kancelarii Prezydenta, ponieważ uważał, że nie ma pieniędzy na odprawy, ale jak dostanie w styczniu 2016 roku pieniądze na te odprawy, to ,,dopiero pokaże’’.

W takim razie chciałbym zobaczyć listę tych, którzy zostali w 2016 roku zwolnieni, bo według moich informacji nikt nie został zwolniony – trzy osoby same odeszły, więc można ich przedstawiać jako ,,zwolnionych”.  Do tego doszli ludzie z PiS-u, którzy doszli do wniosku, że będą  ,,zbiorowym naczelnikiem państwa” i jeżeli będą podpuszczali  prezydenta Dudę do tego, żeby walczył z prezesem Jarosławem Kaczyńskim –  to wtedy oni przejmą władzę i to oni będą rządzili. Czyli cały czas prym wiedzie ,,prywata na trupie Polski” – to jest tych polityków główne zawołanie.

Oprócz tego przyświecały im pomysły: ,,teraz my będziemy rozdawać karty, my musimy być górą, my będziemy tym głównym ośrodkiem dyspozycji politycznej – ale oczywiście musimy się porozumieć z innymi” – bo to są ludzie, którzy siedzą ,,okrakiem na barykadzie”.  Więc tu, oprócz bezpieki jest jeszcze kwestia tego środowiska, które teraz będzie dążyło do powołania partii prezydenckiej, rozbicia PiS-u, bo im się ubzdurało,  że jak założą ,,BBWR’’ to zastąpią Jarosława Kaczyńskiego.

Nie, nie zastąpią, sami poniosą klęskę, ale za sobą do grobu pociągną Polskę! I to jest sprawa najgorsza, bo doprowadzą do rozłamu. Rafał Ziemkiewicz myśli, że niszcząc PiS i dzieląc go ugra coś, być może kilka mandatów u prezydenta dla swojej ,,endecji”… – no to gratuluję: nie ugra żadnego mandatu, ale robotę niszczycielską wykona. Gratuluję również jego młodym, bezmyślnym zwolennikom.

Kolejny krok, który trzeba wykonać, by zobaczyć całościowy obraz obecnej sytuacji, to siatkę powyższych uwarunkowań ,,rzucić na scenę międzynarodową’’. I tu mamy, po pierwsze, naciski niemieckie. Nie znamy dotychczas treści rozmowy Angeli Merkel z Prezydentem Dudą. Jednego możemy się domyślać – że na pewno rozmowa szła w kierunku uniemożliwienia reform, ponieważ Polska w chaosie, Polska kolonialna- leży w interesie Niemiec.

Polska niepodległa, samodzielna, Polska silna – to jest koniec imperium niemieckiego w Europie. Angela Merkel mogła nawet obiecać Andrzejowi Dudzie, że wesprze jego starania o Trójmorze  bez Ukrainy, ale będzie to Trójmorze, które będzie inną formą ,,Mitteleurope’’, a nie bytem samodzielnym, gdzie wszystkie państwa stanowią jedność gospodarczą i są w stanie przeciwstawić się jednocześnie Niemcom i Rosji.

Do tego dochodzą jeszcze działania rosyjskie a oprócz Rosji – niezależnie, o czym nie można zapominać  – działania międzynarodowego lewactwa, tych wszystkich degeneratów z Unii Europejskiej, genderystów, Sorosa itd.

I jak na tym całym tle wygląda teraz nasza rzeczywistość, Pana zdaniem?

Zostały uruchomione ogromne pieniądze, żeby obalić rząd. I Andrzej Duda właśnie umożliwił obalenie rządu, ponieważ teraz nastąpi okres chaosu, w czasie którego agentura będzie robiła wszystko, żeby obniżyć rating PiS-u, żeby w przedterminowych wyborach w przyszłym roku nie dostał więcej, niż 20 procent.

A kolejne działania – to te z Ziemkiewiczem i innymi – na rozbicie PiS-u i dalsze osłabienie Jarosława Kaczyńskiego. Proszę zauważyć, że prezydent jako swojego głównego wroga wymienił Ministra Ziobrę. Dla prywaty, czyli dla prywatnej walki z ministrem Ziobrą, Prezydent Duda grzebie Polskę, ponieważ zastopowanie reformy sądów to jest dla Polski śmierć.

Żaden obywatel sądom się nie będzie mógł już przeciwstawić, jeżeli walkę z sądami przegra PiS – partia rządząca.

Sądy to jest układ, który jest gwarantem bezprawia w Polsce, a także statusu kolonialnego Polski i zastopowanie tej reformy de facto oznacza pogrzebanie Polski – i za to będzie odpowiedzialny Andrzej Duda.

Widzi Pan wszystko w ciemnych barwach, czy jest jakieś światło w tunelu?

Ja analizuję rzeczywistość a nie nadzieje, wynikające z tego, że skoro wybrali Andrzeja Dudę, to on musi postępować słusznie.

Czy przesunięcie aż do września ,,przepracowania’’ ustawy o sądach to dobry pomysł? Przecież Pan Prezydent musiał na bieżąco śledzić ustawę, jeśli sam osobiście dopisał do niej zmiany? Więc dlaczego aż tak długo ma to trwać?

Nie wiem, może ustawa ma być zmieniana, ale prezydent może ją stale wetować, a sędzia Gersdorf ma ,,obserwować, co się dzieje’’- czyli prezydent, który chciał być niezależny, już ma nadzorcę w postaci pani sędzi Gersdorf – no to ja mu gratuluję ,,niezależności’’. Nie tylko ma nad sobą Angelę Merkel, nie tylko ma wokół ludzi słabych i żądnych władzy, ale jeszcze ma Małgorzatę Gersdorf jako nadzorcę.

A gdyby miał się Pan na chwilę wcielić w doradcę Pana Prezydenta, to co bym mu Pan poradził w kontekście dobra Polski?

Ale tu nie chodzi o dobro Polski, tylko tu chodzi o prywatę!

Gdyby jednak.. – to jakie są dobre rozwiązania?

Powinien się wycofać, bo teraz nie ma już żadnego innego rozwiązania. Podjął bardzo złą decyzję, popełnia samobójstwo polityczne i pociągnął z sobą na dno Polskę.

A co w tej sytuacji powinien zrobić Jarosław Kaczyński i jaką będzie miał na to odpowiedź?

Jarosław Kaczyński jest w tak trudnej sytuacji, że tutaj nie ma dobrej odpowiedzi. Przedterminowe wybory oznaczają przegraną, bo nie będzie miał rządu większościowego. Nawet jeśli PiS by wygrał, będzie zmuszony do koalicji z bezpieką, czyli byłoby to jak powtórka z Leppera. Jeśli zaś przegra, to w ogóle nie ma o czym mówić, tak więc jest to sytuacja bez wyjścia. Tym bardziej, że bezpieka tym razem dobrze przypilnuje, żeby ci wszyscy, którzy pozostali przy Jarosławie Kaczyńskim, wylądowali w więzieniu. Więc ja spodziewam się powolnej erozji PiS-u, w tym przechodzenia na stronę prezydenta, co miałoby rozmaitym aparatczykom zapewnić bezpieczeństwo – choć to jest miraż, bo bezpieczeństwa nic im nie zapewni, choć oni będą myśleli, że jest wręcz przeciwnie.

A gdyby stało się tak, że sprawy potoczą się zgodnie z tym, jak to przedstawia Pan Prezydent i będzie miało miejsce powolne procedowanie zmian w ustawach?

Wtedy będzie pogłębiał się kompletny chaos i bezrząd, dlatego, że to co zaproponował prezydent to jest taka zmiana, które daje gwarancję, że żadnych zmian nie będzie. Nie ma innej metody, jak tylko ,,ręczne’’ wyczyszczenie sądów.

A prezydent zaproponował teraz coś takiego, żeby pod hasłem ,,zmiana’’, tak naprawdę nie było żadnych zmian. Więc teraz, jeśli ta ustawa wróci, to będzie kompletny paraliż państwa. Co więcej – proszę zwrócić uwagę na inne rzeczy: teraz wszyscy, których PiS nie pozwolił wyrzucić z kluczowych stanowisk, przejdą do jawnego sabotażu.

Przypominam, ze PiS zaakceptował sfałszowane wybory samorządowe, czyli samorządy są w rękach targowicy i np. odmówią całkowitego posłuszeństwa państwu, i zaczną wszystko sabotować np. w ten sposób, że przestaną wypłacać 500 plus. Odpowiedzialność za to spadnie oczywiście na rząd. Dalej: wszędzie na prowincji PiS nie pozwalał na zmiany kadrowe, wszędzie najwyżej awansowano żony działaczy PSL-u, ludzi najgorszego autoramentu, ponieważ bano się ludzi niezależnych i samodzielnych.

I co z tego wyniknie?

Wynika z tego, że cały ten aparat administracyjny, którego nie wymieniono – a nie wymieniono na żądanie PiS-u, przejdzie do jawnego sabotażu. A sytuacja w instytucjach jest taka, że jest tam np. dyrektorem ktoś mianowany z PiS-u, a wokoło są stare kadry, których on jest więźniem. Nastąpi więc całkowity paraliż państwa i jawny sabotaż przeciwko rządowi, co będzie powodowało cały czas spadek notowań PiS.

Czy może dojść do aż do takiej destrukcji?

Tak. Tym bardziej, że teraz rozmaici cwaniacy, którzy dotychczas popierali PiS, a nie dostali np. stanowisk, albo dostali stanowiska w ich ocenie ,,za słabe’’, będą przechodzili do obozu prezydenckiego z nadzieją, że nowa ,,partia prezydencka’’ zapewni im kariery.

I jest jeszcze jedno wielkie niebezpieczeństwo: mianowicie takie, że Angela Merkel doszła do wniosku, iż Platforma Obywatelska już jest starym modelem, i na przykład powstanie partia prezydencka nie tylko z uciekinierów z PiS-u, ale także z części działaczy Platformy. I to będzie  tzw. nowa, europejska siła, w odróżnieniu od ,,wstrętnych PIS-owców’’, która pod egidą niemiecką tu powstanie, a z drugiej strony powstanie ,,partia endecka’’, która pod dyktando moskiewskie będzie pchała Polskę do konfliktu z Ukrainą, Litwą itd.

Co wtedy zrobi Prawo i Sprawiedliwość?

Prawo i Spraweidliwość znajdzie się w kleszczach – bo tak się skończy tolerowanie wroga pod własnym bokiem. I wtedy dopiero okaże się, że postępowanie w stylu ,,nie zaostrzajmy sytuacji, nikogo nie zwalniajmy, nie róbmy żadnych zmian, bo tak jak mówił Minister Waszczykowski – pod jego światłym kierownictwem, stare kadry będą pracowały dobrze’’. To teraz właśnie ,,stare kadry’’ pokażą, co potrafią.

A proszę wobec tego powiedzieć, co się stanie, gdy dojdzie do procedowania innych ustaw i kolejnych reform?

Żadne ustawy nie będą normalnie procedowane, wszystkie będą przeciągane, będzie stała obstrukcja w Sejmie, a w momencie decydującym, gdyby się nawet udało tę obstrukcję pokonać – wtedy już Pan Prezydent zadziała.

I co, będzie wetował wszystkie z rzędu ustawy?

Teraz nawet nie dojdzie do wetowania, bo niebawem nie będzie większości w Sejmie.

Póki co, jest większość. Czyli uważa Pan, że posłowie z PiS-u zdradzą i przejdą gdzie – na stronę opozycji?

Do prezydenta. Już Ziemkiewicz taki plan przedstawił, więc ja tu nie odkrywam nic nowego. Już tydzień temu pisałem to prywatnie, więc teraz mogę to powiedzieć.

Widziałam tę odezwę, że poprze partię prezydencką i mam nadzieję, że to na razie mrzonka.

Na razie tak, ale nie rozumie pani dynamiki wydarzeń.

Być może tak, bo nie spodziewałabym się aż takiej.

Jak coś idzie, to idzie bardzo szybko. Chodzi o to, że Niemcy muszą obalić ten rząd, jeśli chcą zachować swoje imperium. A my musimy się Niemcom przeciwstawić, jeśli chcemy, żeby Polska była, istniała. Ale jak widzieliśmy, młodzieży Polska jest do niczego niepotrzebna, młodzież Polski nie potrzebuje, więc być może po prostu Polacy nie chcą mieć własnego państwa. No to nie.

I co – zostawi Pan to tak, w stylu ,,macie swoje piwo, którego nawarzyliście’’ i teraz pijcie?

A nie, nie.. właśnie PiS musi wypić teraz to, co nawarzył. Nawarzył również i w ten sposób, że związany z nim aparat PiS-owski niszczył różnych działaczy niezależnych, ponieważ uważał, że będą dla niego konkurencją. Dlatego obawiam się, że nie ma ludzi niezależnych na prowincji, którzy mogliby teraz zorganizować masowe demonstracje z poparciem dla rządu, bo nawet nie PiS, ale aparat PiS-owski tych ludzi odtrącał systematycznie. Bo to było zagrożenie – nie PSL, nie bezpieka, nie PO – tylko ludzie niezależni, którzy chcieli dużo zmieniać, ale nie byli aparatczykami, nie byli dworakami.

Dziękuję za rozmowę.

źródło: fronda.pl

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Dzieci z Soli wybrały Kawalera Orderu Uśmiechu. To ojciec Leon Knabit

Ojciec Leon Knabit, znany rekolekcjonista i kaznodzieja z opactwa benedyktynów w Tyńcu, zostanie Kawalerem Orderu Uśmiechu. Z wnioskiem o przyznanie tego tytułu wystąpiły dzieci ze Szkoły Podstawowej Fundacji „Elementarz” w Soli-Kiczorze.

Kapituła Orderu Uśmiechu – jedynego odznaczenia przyznawanego na wniosek dzieci – zbiera się dwa razy do roku, wiosną i jesienią. Na każdym posiedzeniu przyznaje kilka lub kilkanaście odznaczeń. Rocznie otrzymuje kilkaset do tysiąca wniosków. Obradom Międzynarodowej Kapituły od 2007 roku przewodniczy Kanclerz Marek Michalak, obecny Rzecznik Praw Dziecka.

Ostatnio Order przyznany został papieżowi Franciszkowi. Ceremonia wręczenia odznaczenia odbyła się 2 sierpnia w Watykanie, a Kapitułę podczas tego wydarzenia reprezentował m. in. ks. Piotr Sadkiewicz, proboszcz parafii w Leśnej.

Wręczenie orderu Knabittowi nastąpi 22 września br. Leon Knabitt jest urodzonym w 1929 roku benedyktynem i publicystą, znanym z niekonwencjonalnych kazań. W latach 2001–2002 był przeorem opactwa w Tyńcu.

Źródło: BESKIDY.news / zdjęcie: jzelek.pl

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Kontrowersyjny wyrok sądu rejonowego w Żywcu. Wiceminister Wójcik objął nadzór nad sprawą.

Sąd Rejonowy w Żywcu wydając wyrok powołał się na przepisy Konwencji Haskiej, zgodnie z jej założeniami dzieci powinny przebywać w miejscu swojego stałego pobytu. Od wydania takiej decyzji są jednak wyjątki!

– Jeżeli dziecku miałaby się stać krzywda we Włoszech, to takie argumenty sąd także może przyjąć w swoim rozstrzygnięciu i zakazać wydania dziecka – mówi dla TVP Katowice Marta Trzęsimiech – Kocur, adwokat.

Adwokat matki dzieci Magdalena Żurawska – Rutkowska zwróciła uwagę na wiele zaniedbań sądu prowadzącej sprawę.

Sprawę swoim nadzorem objął Wiceminister Michał Wójcik – My jako organ centralny wykonujemy to co jest objęte ustawą – Wiceminister dla TVP Katowice.

Materiał wideo TVP Katwice – https://katowice.tvp.pl/33949866/sad-wydal-wyrok-minister-objal-nadzor

Źródło: zywiec.super.nowa.pl

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)

Radny Powiatu kolejną osobą na „celowniku” Sekretarza Busia?

W lokalnych mediach pojawiła się seria artykułów związanych z inicjatywą nadania nazw żywieckim rondom, którą poparł poseł Kazimierz Matuszny, starosta Andrzej Kalata oraz grupa radnych powiatu żywieckiego. Wywołało to falę hejtu w mediach społecznościowych, zainicjowaną m. in. przez członków KOD oraz sympatyków totalnej opozycji, którym włączył się marker somatyczny na nazwisko Lecha Kaczyńskiego, jako jednego z patronów.

Jak wszystko zdaje się wskazywać jednym z użytkowników aktywnie komentujących artykuły był Tomasz Buś. Szczególny kontekst oraz chętnie i szeroko prezentowana wiedza insajderska towarzysząca jego wpisom, nie pozwala mieć wątpliwości, że profil ów należał do Sekretarza Miasta Żywca, który pozwalał sobie „uzupełniać” tekst autorów o dodatkowe szczegóły. Mogliśmy się dowiedzieć, że pomysłodawcą jest radny Adrian Midor i że już uprzednio podejmował on próby upamiętnienia Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Polskiej Delegacji, która w 2010 roku miała oddać hołd oficerom pomordowanym w Katyniu. Informacje te – o czym świadczą widoczne na portalu reakcje na wpisy – dodały oliwy do ognia. Tomasz Buś zamiast tonować nastroje, zdawał się je wręcz podgrzewać, a jego działania nie mogą wobec tego zostać odczytane w inny sposób niż wyrażanie aprobaty – a nawet entuzjamu dla obelg i aroganckich werbalizmów wymierzonych w środowiska związane z PiS i uderzających personalnie radnego Adriana Midora. Przykładem jest komentarz jednego z internautów, aprobowany przez Tomasza Busia: „Mam nadzieję, że to żart!!! Jeśli nie to komuś się w głowie już totalnie popie***liło”.  W tym komentarzu chodzi oczywiście o upamiętnienie Lecha Kaczyńskiego. Albo komentarz internautki o radnym, również aprobowany przez Tomasza Busia: „a tenże radny niech klęczy pod wawelem jego sprawa ale Żywca niech nie ZAŚMIECA”.

Sekretarz Miasta posunął się również do insynuacji, jakoby inicjatywa była wyrazem oportunizmu politycznego i próbą skorzystania przez radnego z doraźnej koniunktury, co dla komentujących stanowiło spore zaskoczenie, ponieważ – jak zauważano – nie jest możliwa autopromocja za pomocą inicjatyw wywołujących ostre kontrowersje a nawet polityczny hejt tak jak to miało miejsce w przypadku Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Warto też zwrócić uwagę na pewien drobny szczegół. W żadnym z licznych wpisów nie ma ani słowa o działaniach Adriana Midora w celu upamiętnienia Witolda Pileckiego, pomimo że Tomasz Buś wie o akcji zbierania podpisów z pewnością nie mniej niż o losach tablicy smoleńskiej. Nie jest to fakt bez znaczenia, ponieważ nazwisko rotmistrza nie budzi już żadnych kontrowersji oraz – jak widać wprost z komentarzy i reakcji internautów – pomysł, by patronował on jednemu z żywieckich rond, cieszy się dużym społecznym poparciem.

Więcej informacji o działaniach Tomasza Busia w artykule dr Jerzego Targalskiego znajdującego się pod linkiem: http://stowarzyszenierkw.org/2717-jestesmy-w-rosji-brak-zaufania-do-wladzy-karalny

Poniżej zamieszczamy przykładowe zrzuty z ekranu:

Bez tytułu4

Bez tytułu5

 

Napisano wOgólnieKomentarzy (1)

Droga krajowa nr 1 będzie częściowo zamknięta. Wprowadzony zostanie ruch wahadłowy

Urząd Gminy Węgierska Górka informuje, iż z dniem 18 września 2017 r. Przedsiębiorstwo Inżynieryjne IMB – PODBESKIDZIE Sp. z o.o. z siedzibą w Skoczowie przystępuje do realizacji zadania pn. „Przebudowa drogi krajowej nr 1 w zakresie zabezpieczenia korpusu drogowego przed negatywnymi skutkami ruchów osuwiskowych realizowana na podstawie dokumentacji projektowej pn.: Zabezpieczenie osuwiska na odcinku drogi krajowej nr 1 zlokalizowanym na granicy gminy Węgierska Górka i Radziechowy Wieprz”.

Roboty prowadzone będą od km 35+158 do km 35+350 (wg nowego kilometraża), tj. od skrzyżowania z ul. Zielona Górna do skrzyżowania z ul. Masztową. Na ww. odcinku zostanie zamknięty lewy pas ruchu (w kierunku Żywca). Ruch pojazdów będzie odbywał się wahadłowo prawym pasem.

Wprowadzenie zamiennej organizacji ruchu nastąpi 18 września 2017 r. w godzinach porannych.

Źródło: zywiec.super-nowa.pl / zdjęcie: mapa.targeo.pl

Napisano wOgólnieKomentarzy (0)