Posted on 04 sierpnia 2019.
Szanowni Państwo!
Rodzinę kojarzymy po wspólnym nazwisku, najczęściej jest
to nazwisko męża, a później dzieci z tego związku. Przynależność do
rodu mogła być zaszczytem i należało zadbać, żeby nie wkradł się jakiś
samozwaniec. Rosjanie próbowali się zabezpieczyć jeszcze dodatkowo
„otczestwem”, jakby nie można sobie było i tego uzurpować. Żydzi darowali sobie dociekanie ojcostwa. Żydem jest syn Żydówki i koniec. Ojciec to tylko dawca nasienia. Najbardziej radykalni okazali się Arabowie. W ich kulturze wystarczy pomówienie o niewierność, żeby kobietę pozbawić nie tylko nazwiska, ale i życia.
Najciekawiej w tej całej sytuacji znalazły się feministki. Walczą dzielnie z mężczyznami w Europie, zwłaszcza z tymi okazującymi szacunek kobietom, jak Polacy. Nie mają zastrzeżeń do innych religii poza chrześcijańską.Szariat to przecież takie ubogacenie naszej nudnej kultury.
Biedne Polki dały sobie jednak wmówić, że bycie k**** to zaszczyt, a co najmniej stan pełnej wolności, czyli upragniony. Konkubinat to nie przemijająca moda, to raczej premedytacja, z jaką pozbawia się dzieci osoby najbliższej, czyli ojca. Ma być łatwo, lekko i przyjemnie, ale nie dzieciom. Samotnej matki wychowującej pięcioro dzieci nikt nie ośmieliłby się zapytać o ojca (ojców) dzieci, bo byłaby to super gafa. A przecież ostatnio wojny nie było, na której ojcowie mogliby polec.
Pozdrawiam i do następnej soboty
Małgorzata Todd
Napisano wOgólnie
Posted on 10 czerwca 2019.
Szanowni Państwo!
Żeby zbudować most czy dom, najpierw trzeba sobie wyobrazić, jak ma on
wyglądać i do jakich celów służyć. Później wystarczy zatrudnić fachowca,
który będzie wiedział, jak to zrobić. Z uprawą ziemi niczego wyobrażać
sobie nie trzeba, bo robi to za nas przyroda, wystarczy ją poznać i się z
nią dogadać. Najtrudniej jest z polityką, bo jeśli nawet znamy pewne
reguły gry, podobnie jak na wojnie, wynik bywa nieprzewidywalny.
Nowicjuszom zdawać się może, że wystarczy wytyczyć godne cele, a ludzie je podchwycą i zrealizują. To tak nie działa. Efekt może okazać się dokładnie odwrotny do założonego. Dzieje się tak, bo różne aktywne niemieckie
owczarki i ruskie trolle znają swój fach. Wystarczy przypomnieć sobie,
jak udało im się naszpikować „Solidarność” własnymi agentami i odwrócić
bieg wydarzeń. Szlachetni ideowcy z reguły przegrywają z cwanymi draniami.
Warto uczyć się na błędach, żeby ich nie powtarzać. Brak niestety recepty, którą można by zastosować w dowolnej sytuacji. Każdy nowy
ruch potrzebuje lidera. Ale żeby nim zostać, trzeba przekonać do siebie
przyszłych wyznawców. Mówiąc coś mądrego, trafi się do niewielkiej
garstki. Żeby
zostać zauważonym, trzeba koniecznie wygłosić jakąś piramidalną bzdurę.
Szkopuł polega na tym, że trudno zaufać człowiekowi niezrównoważonemu, a
tylko takiego stać na kontrowersje i arogancję.
Dlatego korzystający z czynnego prawa wyborczego konserwatyści wolą sprawdzonych polityków, realizujących odwieczne zasady współżycia w społeczeństwie, pozostawiając „wiosenne nowalijki” amatorom zieleniny.
Pozdrawiam i do następnej soboty
Małgorzata Todd
Napisano wOgólnie
Posted on 19 maja 2019.
Kto w Żywcu opowiadał o historii wychwalając porozumienia „Okrągłego Stołu” w 30 rocznicę ich podpisania? W sali sesyjnej żywieckiego Urzędu Miasta Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej zorganizowało spotkanie m.in. z… Andrzejem Gdulą. Towarzyszem Andrzejem Gdulą, w latach 80-tych prawą ręką zbrodniarza Kiszczaka.
Andrzej Gdula (rocznik 1942) wiceministrem spraw wewnętrznych, a zarazem
szefem Służby Polityczno-Wychowawczej MSW, był od grudnia 1984 do lipca
1986. Zdaniem historyka Antoniego Dudka został skierowany tam z PZPR,
aby „zrobić porządek w resorcie po zabójstwie ks. Popiełuszki”. Po
zrealizowaniu tej misji awansował do KC PZPR jako kierownik „wydziału
społeczno-prawnego ds. stosunków z MSW, MON i Kościołami.” Innymi słowy z
ramienia partii nadzorował komunistyczne służby specjalne, w tym
zbrodniczą sekcję „D” Departamentu IV MSW (zabójstwa przeciwników
politycznych).
Karierę w partii Gdula rozpoczął w 1964 r. W
latach 1969–1975 pełnił funkcję sekretarza ds. rolnych w Komitecie
Powiatowym PZPR w Żywcu. Następnie awansował do Bielska-Białej, gdzie
był zastępcą kierownika Wydziału Rolnego i Gospodarki Żywnościowej
Komitetu Wojewódzkiego, od 1980 sekretarzem ds. rolnych, a w latach
1981-1985 I sekretarzem KW.
Andrzej Gdula brał udział w obradach
„Okrągłego Stołu”. Transformacja jemu osobiście bardzo się przysłużyła:
zasiadał w radach nadzorczych wielu firm tzw. sektora publicznego i
prywatnego. Pełnił też funkcje polityczne. Najważniejszą było stanowisko
szefa zespołu doradców w Kancelarii Prezydenta RP Aleksandra
Kwaśniewskiego w latach 1996 – 2005.
Do niedawna Andrzej Gdula
zasiadał we władzach Polskiego Związku Łowieckiego i Polskiego Związku
Wędkarskiego. Na wniosek burmistrza Żywca Antoniego Szlagora w 2005 r.
został przez Radę Miasta uhonorowany medalem za zasługi dla Miasta
Żywca. W ubiegłym roku, także na zaproszenie władz miasta, uczestniczył w
oficjalnych obchodach rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja.
Dziś do Parlamentu Europejskiego startuje syn Andrzeja Gduli, Maciej. Z partii „Wiosna”
Tadeusz Płużański
Fot.Spotkanie w Żywcu (Andrzej Gdula w środku).
źródło: tysol.pl
Napisano wOgólnie
Posted on 19 maja 2019.
Szanowni Państwo!
W kwietniu obchodziliśmy, jak zwykle hucznie, kolejną rocznicę powstania w getcie warszawskim. Wiele lat zamilczania prawdy o powstaniu warszawskim przez żydokomunę i zastępowania go tym epizodem z getta miało zaowocować powszechną niepamięcią o heroicznym zrywie Polaków przeciw trwającej okupacji niemieckiej i przyszłej, wieloletniej, sowieckiej. Po
utworzenia Muzeum Powstania Warszawskiego przez prezydenta Lecha
Kaczyńskiego sytuacja trochę się zmieniła, ale tylko lokalnie na naszym
polskim podwórku. Świat nadal w tej sprawie wie tylko to, co Żydzi chcą, żeby wiedział. To oni serwują informacje. Szkoda, że nadal nie doceniamy siły żydowskich mediów i techniki zamilczania.
Miesiąc temu znani i mniej znani dawali się obfotografowywać z żonkilami pod propagandowym hasłem Łączy nas pamięć. A tymczasem to owa pamięć nas dzieli. Przemysł Holokaustu właśnie próbuje spieniężyć wierutne kłamstwo na temat drugiej wojny światowej, zamieniając role ofiar z oprawcami.
Rozbój i rabunek w biały dzień ma się niebawem dokonać na naszych oczach. W ubiegłą sobotę byłam na masowej demonstracji (zdjęcie poniżej) przeciwko ustawie 447 just. Fakt, że prawo uchwalone przez Kongres Amerykański nijak się ma do prawa obowiązującego w całym cywilizowanym świecie, w tym w USA, wcale nie chroni nas przed grabieżą. W felietonie zatytułowanym Adekwatna odpowiedź
proponowałam, żeby Amerykanie ustanowili u siebie prawo umożliwiające
przejmowanie majątku bez-spadkowego przez organizacje narodowościowe
tych narodów, których członkiem był spadkodawca. A może Pułaski albo Kościuszko zostawili majątek, który znacznie przewyższyłby roszczenia żydowskie? Warto się nad tym zastanowić.
Ostatnie wydarzenia rozwiewają jednak wątpliwości. Nad czym tu się
zastanawiać, skoro w wyniku fizycznej napaści Żyda na polskiego
ambasadora w Izraelu, Sejm w panice odwołał procedowanie ustawy „Anty
447 just”.
Pozdrawiam i do następnej soboty
Małgorzata Todd
Napisano wOgólnie
Posted on 05 maja 2019.
Jutro o 20:50 w TVPINFO Jan Pospieszalski poruszy problem budowy spalarni śmieci w Żywcu
Napisano wOgólnie
Posted on 04 maja 2019.
Na oficjalnej stronie Towarzystwa Miłośników Ziemi Żywieckiej pojawiło się zaproszenie przez Zarząd na spotkanie związane z trzydziestą rocznicą podpisania porozumienia obrad „Okrągłego Stołu”, które odbędzie się w sali sesyjnej żywieckiego Urzędu Miasta dnia 6 maja o godzinie 14:00.
Na to spotkanie zaproszeni zostali przez prezesa TMZŻ Grzegorza Szafrańskiego Grażyna Staniszewska i Andrzej Gdula.
Grażyna Staniszewska została w 1978 r. zarejestrowana przez SB jako TW o pseudonimie „Kowalska”. Została zdjęta z ewidencji w następnym roku z powodu „niechęci do współpracy” W 2000 r. Sąd Lustracyjny uznał, że nie była TW. W latach 1980 – 1981 działała w zarządzie NSZZ Solidarność Regionu Podbeskidzie, internowana od grudnia 1981 – lipca 1982. Działaczka między innymi Unii Wolności. Obecnie zaangażowana w KOD-zie.
Andrzej Gdula ur. 27 czerwca 1942 roku w Żywcu. Od 1964 był członkiem PZPR. W 1981 r. objął funkcję I sekretarza KW w Bielsku – Białej. Od grudnia 1984 do lipca 1986 był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i szefem Służby Polityczno-Wychowawczej. Od 1986 pracował w KC PZPR. Brał udział w obradach „Okrągłego Stołu”. Był w radach nadzorczych różnych spółek państwowych i prywatnych. W latach 1996 – 2005 pracował w Kancelarii Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego jako dyrektor Zespołu Doradców. Do niedawna był we władzach PZŁ i PZW. Na wniosek burmistrza Żywca Antoniego Szlagora w 2005 został przez Radę Miasta uhonorowany medalem za zasługi dla Miasta Żywca.
zdjęcie: po prawej stronie Andrzej Gdula
Napisano wOgólnie
Posted on 04 maja 2019.
Szanowni Państwo!
Do czego zobowiązuje Ustawa 447?
Administracja amerykańska ma zadbać o to, by mienie bez-spadkowe, pozostawione w Europie przez zmarłych bezpotomnie Żydów, zostało przekazane organizacji żydowskiej, walczącej z antysemityzmem na całym świecie.
Problem w tym, że trzeba w krajach, z których mają pochodzić pieniądze, zmienić prawo. Nie ma bowiem żadnego cywilizowanego kraju, gdzie majątek po obywatelu zmarłym bezpotomnie i bez testamentu wskazującego spadkobiercę nie przechodziłby na rzecz skarbu państwa.
Jak zatem tego dokonać?
Jeśli Kongres Amerykański zna rozwiązanie, to i my z niego skorzystajmy. Załóżmy Fundację Zwalczającą Antypolonizm, zasilaną środkami pochodzącymi po zmarłych bezpotomnie Polakach na całym świecie, a w USA szczególnie. Przy czym warto zauważyć, że nie chodzi tu o przynależność państwową, a narodową. Zamordowani przez Niemców Żydzi na terenie Polski podczas jej okupacji byli obywatelami polskimi. A zatem obywatele amerykańscy polskiego pochodzenia są tą właśnie grupą, po której, majątek mógłby przechodzić na rzecz Fundacji Zwalczającej Antypolonizm.
Pozdrawiam i do następnej soboty
Małgorzata Todd
Napisano wOgólnie
Posted on 03 maja 2019.
9 kwietnia złotousty Stanisław Michalkiewicz na
pytanie o alternatywę dla sojuszu z USA odpowiedział: „Myślę, że
problem nie leży w tym, by poszukiwać alternatyw dla sojuszu Polski ze
Stanami Zjednoczonymi, tylko żeby (…) nasi dygnitarze (…) nauczyli się
przede wszystkim, jak już się nauczą, żeby się nie wstydzili (…)
realizować interesy państwowe, znaczy wyciągać korzyści z tych sojuszy
(…). Raczej w tym kierunku powinny iść nasze poszukiwania (…). Zawsze
moglibyśmy sobie wyobrazić coś piękniejszego od tego, co jest. Ta
piękniejsza sytuacja miałaby jedną poważną wadę – tę, że nie istnieje”.
Z takim stanowiskiem wypada się tylko zgodzić, choć różnie można ów interes definiować w szczegółach. Jeszcze do niedawna Michalkiewicz twierdził jednak, że nie jest ani za sojuszem z USA, ani przeciw niemu. Jednocześnie przedstawiając jego konsekwencje jako kataklizm. Sojusz ten ma przynieść „żydowską okupację Polski”, a stacjonujące u nas wojska amerykańskie „ułatwić” przyjęcie „kompleksowego ustawodawstwa” w sprawie mienia bezspadkowego. Pozostawanie w strefie niemieckiej miało nam zapewnić bezpieczeństwo, ponieważ „dopóki to strategiczne [rosyjsko-niemieckie] partnerstwo istnieje, Putin nas nie napadnie, bo po co mu to, tak mu jest lepiej”. Logicznie więc, skoro Polska „spod kurateli niemieckiej przeszła pod amerykańską”, jak wielokrotnie powtarzał Michalkiewicz, nasze bezpieczeństwo legło w gruzach. A teraz aprobata bezalternatywnego sojuszu. Czy zatem Michalkiewicz dokonał zwrotu, czy niekonsekwencja wynika z braku audytorium, które „chce słuchać o Żydach”? A może brak logiki, jak w dowcipie o Abramku, który się zebździł w klasie i za karę został wyrzucony na świeże powietrze, co stale opowiada złotousty redaktor.
autor: Jerzy Targalski
źródło: niezależna
Napisano wOgólnie
Posted on 03 maja 2019.
Nie ma wątpliwości, że ujawnienie
szokujących informacji dotyczących Roberta Biedronia, który 19 lat temu
pobił własną matkę tak dotkliwie, że miała złamaną szczękę, ma związek z
wyborami do Parlamentu Europejskiego. Skorzysta na tym nie kto inny,
tylko Koalicja Europejska. Warto przypomnieć, że Biedroń był też
oskarżony za uderzenie policjanta w twarz. Doszło do tego 11 listopada
2010 r., gdy Biedroń, wówczas działacz środowisk LGBT, znajdował się
wśród blokujących legalny marsz, który w Święto Niepodległości
przechodził przez Warszawę. Pokrzywdzony policjant, sierż. Tomasz Baj,
tak przedstawiał to zdarzenie: „Pan Biedroń, który znalazł się naprzeciw
mnie, złapał pałkę obiema dłońmi i ciągnął w swoją stronę.
Przyciągnąłem więc pałkę do siebie. On puścił pałkę jedną ręką i wtedy
uderzył mnie dłonią w twarz”. Po pięcioletnim procesie Biedroń został
uniewinniony, a sąd uzasadnił swój wyrok m.in. tak: „Nie mógł pobić
policjanta z uwagi na to, jakie środowiska reprezentuje”. Kogo skazano?
Policjanta. Na 3 tys. zł grzywny za naruszenie nietykalności Biedronia. W
lewicowych mediach pisano o funkcjonariuszu, że jest sadystą znęcającym
się nad gejem.
Ryszard Kapuściński
źródło: KGP
Napisano wOgólnie
Posted on 18 kwietnia 2019.
Zwracam się do wszystkich Polaków z apelem o pomoc materialną w odbudowie katedry. Przekażemy ją za pośrednictwem akcji SMS-owej i przez wpłaty na konto Caritasu Polska – zaapelował przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.
Jak przypomniał w apelu abp Gądecki, ludzie na całym świecie z przerażeniem obserwowali zatrważający obraz płonącej katedry Notre Dame w Paryżu.
„Przez wiele godzin ważyły się losy serca Paryża, serca Francji i serca Europy. Poważnie zniszczona, ale ocalona paryska katedra, zjednoczyła w bólu i smutku miliony ludzi na całym świecie. Dziś jednoczy także nas, Polaków, inicjatywa wsparcia odbudowy katedry Notre Dame, rozumianej nie tylko jako symbol bezcennego dziedzictwa kulturowego Europy, ale również jako symbol chrześcijańskich wartości” – stwierdził hierarcha.
„Zwracam się więc najpierw do wszystkich Polaków z apelem o pomoc materialną w odbudowie katedry. (…) Przekażemy ją za pośrednictwem akcji SMS-owej oraz przez dobrowolne wpłaty na konto Caritasu Polska, począwszy od Wielkiej Środy” – zaapelował abp Gądecki.
Przewodniczący KEP zwrócił się również do wszystkich ochrzczonych, „zwłaszcza do tych, którzy w ostatnich latach zapomnieli o swoim chrześcijańskim powołaniu, aby na nowo odkryli Chrystusa i stali się Jego odważnymi świadkami”. „W paschalnym czasie przechodzenia z Chrystusem ze smutku do radości, z rozpaczy do nadziei, ze śmierci do życia, z serca błogosławię” – dodał.
Wpłaty można dokonywać na konto Caritas Polska 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384, z dopiskiem ODBUDOWA, oraz wysyłając SMS na nr 72052 o treści ODBUDOWA, koszt 2,46 z VAT.
źródło: TVPINFO
fot. PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON
Napisano wOgólnie